20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Tuszowanie

Ocena: 2.52223
1534

Kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Wiele zła tamtego czasu zatuszowano. Zresztą w ogóle nie rozliczono okresu komuny. Samozwańczy moraliści głosili, że jakiekolwiek rozliczenie byłoby nienawistnym „polowaniem na czarownice”.

Ostatecznie winni zbrodniczych czynów i zakłamanej

propagandy nie ponieśli żadnych konsekwencji. Ba! Przepoczwarzyli się w biznesmenów, demokratów, mentorów liberalno-lewicowej międzynarodówki, w tym ideologii gender/LGBT. Ich dzieci i wnukowie manifestują za aborcją bez granic i wypisują na ścianach kościołów „Won stąd”, „Pedofile” itp. Jeden z autorytetów tego środowiska, wciąż żywy Jerzy Urban, rzecznik stanu wojennego, który tuszował zło, radzi dziś na łamach „Wyborczej”: „Dopier… katolikom! Dopier… biało-czerwonym!”.

Rzesze współpracujących z komunistycznymi służbami nauczycieli, profesorów, dziennikarzy, aktorów, sędziów itd. żadnym rozliczeniom nie zostało poddanych. Dziś lustrować wypada jedynie duchownych, jak np. kard. Gulbinowicza, który zmarł niedawno w wieku 97 lat. Jaruzelski i Kiszczak mieli dużo bardziej uroczyste pogrzeby niż hierarcha, który był arcybiskupem wrocławskim w latach 1976–2004. Za czasów Kiszczaka, w latach 80., „nieznani sprawcy” mordowali księży. Czy ktoś mówi o tuszowaniu? Skądże! Wszak nie należy poddawać w wątpliwość dobrej woli „człowieka honoru”. Zarzut tuszowania podnoszony jest jedynie w odniesieniu do wymyślonych lub rzeczywistych win duchownych katolickich. Przy czym robi się to bez kontekstu, proporcji, znajomości rzeczy. Za to stosuje się odpowiedzialność zbiorową.

Co oznacza słowo „tuszować”? To aktywne ukrywanie czegoś kłopotliwego, wstydliwego, nielegalnego lub przestępczego. Z ewidentnym tuszowaniem mamy do czynienia w przypadku rozlicznych afer III RP, na przykład afery Amber Gold i afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Pamiętamy, jak wielu przesłuchiwanych w tych sprawach przez komisje sejmowe powtarzało: „Nie wiem”, „Nie pamiętam”, „Nie mam takiej wiedzy”. Duża część społeczeństwa z różnych powodów kibicowała owym krętaczom. A już opinia, że o aferach mogły wiedzieć osoby piastujące najwyższe funkcje w państwie, była z oburzeniem odrzucana jako owoc chorej nienawiści.

Za to jest dziś w modzie oskarżanie Jana Pawła II, bo przecież podczas 27 lat przewodniczenia Kościołowi na całym świecie „na pewno wiedział, a nic nie powiedział”. Hmm… Czasem żona nie wie o podwójnym życiu męża, z którym dzieli łoże, i nie ma w tym nic nieprawdopodobnego, ale Papież wiedzieć musiał, ergo jest winny. Boli szczególnie, że w tej sytuacji nawet niektórzy kapłani, jak ks. Boniecki, nie potrafią zachować się racjonalnie i przyzwoicie, wypisują jakieś łamańce, by wytłumaczyć, dlaczego nie podpiszą listu w obronie Jana Pawła II.

O tuszowaniu mówi się często w przypadku molestowania nieletnich. Oczywiście chodzi o sprawy, w które zaplątani są księża, a nie o molestowanie nieletnich w ogóle, którego – można by mniemać – nikt nigdy nie tuszował i nie tuszuje. Koronnym argumentem jest tutaj zdanie, że ksiądz został przeniesiony z parafii na parafię. Warto więc zwrócić uwagę, że jeśli ksiądz został oskarżony o przestępstwo, to oficjalne przeniesienie go do innej parafii nie musi oznaczać ukrycia. Wszak przeniesienie w niczym nie utrudnia policji i prokuraturze prowadzenia śledztwa, w żaden sposób nie uniemożliwia tymczasowego aresztowania podejrzanego. Nie utrudnia też osobie oskarżającej, by zeznać, co wie. Przeniesienie oskarżonego z miejsca, w którym został oskarżony, jest logiczne i samo w sobie nie oznacza tuszowania. Trudno, by biskup po pierwszym oskarżeniu wysyłał księdza do mamusi albo pod most. Ważne, aby było prowadzone rzetelne śledztwo i wydany wyrok.

Opowieści o tuszowaniu biorą się m.in. z przekonania, że księża wszystko o sobie nawzajem wiedzą, ale rzeczywistość wygląda inaczej. Osobiście nie zetknąłem się nigdy z przypadkiem, że współbrat ze wspólnoty, w której mieszkałem, został oskarżony o molestowanie, ale gdyby ktoś taki we wspólnocie był, to mógłby skutecznie ukrywać przed współbraćmi swe podwójne życie. Tymczasem w internecie oskarżano mnie nawet o to, że „musiałem wiedzieć” o podwójnym życiu ks. Charamsy, bo jako dziekan zatrudniałem go na Gregorianie. I tak manipulowanie oskarżeniami o „tuszowanie” trwa. Samo w sobie bywa sposobem na zasadzie: „Łapaj złodzieja”, by rzeczywiście coś tuszować.

Idziemy nr 50 (790), 13 grudnia 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter