29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Totalitarna demokracja

Ocena: 0
3296

Gości odwiedzających Parlament Europejski wita na dziedzińcu imponująca wystawa plenerowa, złożona z ogromnych zdjęć niedawno zmarłej Simone Veil, autorki pierwszej aborcyjnej ustawy we Francji i pierwszej przewodniczącej Parlamentu Europejskiego wybranego wyborach powszechnych. Zgon Simone Veil został uczczony parodniowymi obchodami żałobnymi w Paryżu, Brukseli i Strasburgu, w czasie których cały czas powtarzano, ze to właśnie ona zagwarantowała „kobietom prawo do własnego ciała”. Simone Veil stała się więc nie tylko kolejną świętą kontrkultury śmierci (jak wcześniej np. Freddie Mercury), ale również jej patronką, której imię nieprzypadkowo nosi dziedziniec Parlamentu Europejskiego i której portrety nieprzypadkowo go zdobią.

Aborcjonizm bowiem to kamień węgielny toczącej się w Europie rewolucji, która w całości wywraca społeczną pozycję rodziny, łączenie z prawami wychowawczymi rodziców, samo pojęcie małżeństwa, ale również rozumienie moralności publicznej i wolności politycznej. Zakwestionowanie prawa dziecka do urodzenia się nie jest tu żadnym wyjątkiem, ubocznym produktem demokracji, patologią „pluralizmu”, który nie potrafił wyhamować swej logiki wobec tego, co uniwersalne, ale – logiczną konsekwencją wyłaniającego się z rewolucji systemu.

Wszystko to dokonuje się w imię Praw Człowieka. U podstaw tej formuły leży pierwotne nieporozumienie, albo raczej – niezrozumiane oszustwo. Opozycja w krajach zniewolonych przez komunizm wielokrotnie powoływała się na prawa człowieka, widząc w nich po prostu potwierdzenie przyrodzonej godności człowieka, wynikających z niej niezbywalnych praw należnych ludziom, ograniczenie wszechwładzy państwa i przede wszystkim zbiór należnych swobód politycznych. Jednak od samego początku aspiracje Praw Człowieka szły o wiele dalej i przede wszystkim gdzie indziej. Prawa Człowieka to nie były prawa należne ludziom w porządku stworzenia, wynikające z rozumnej natury ludzkiej, z tego, że Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, a potem odkupił nas swoją Najświętszą Krwią, prawa zawarte w Dekalogu i prawie natury – ale prawa, które Człowiek nadaje sam sobie, wynikające z „równości” rozumianej jako niepodleganie nikomu i niczemu, odrzucenie wszelkiego nadrzędnego autorytetu, również Boga i norm moralnych.

Dlatego właśnie w pierwszym aktem po ogłoszeniu w trakcie rewolucji francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela w 1789 r. było uchwalenie Konstytucji Cywilnej Kleru, znoszącej wolność Kościoła Powszechnego i podporządkowującej go państwu. Prawa Człowieka to nie jest potwierdzenie niezbywalnych praw ludzkich, tego, co nietykalne dla żadnej władzy, ale właśnie ich podważanie w imię „wolności”, która nad nimi chce ustanowić swą władzę. W istocie to fundament tego, co wielki izraelski historyk Jakob Lejb Talmon określił mianem totalitarnej demokracji; systemu, który nie cofnie się przed niczym, jeśli tylko będzie mógł zasłonić się – faktyczną albo spreparowaną – „wolą ludu”.


Idziemy nr 25 (663), 24 czerwca 2018 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter