29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

To nie Kościół zdradził

Ocena: 0
3889
Styczniowy numer włoskiego lewicowego miesięcznika „Limes” jest poświęcony Polsce. Jego prezentacja odbyła się w Instytucie Polskim w Rzymie. Głównymi gośćmi byli Włodzimierz Cimoszewicz i Massimo D’Alema, wieloletni działacz nieistniejącej już Komunistycznej Partii Włoch. Na 200 stronach „Limes” polscy i włoscy autorzy piszą o Polsce niby z różnych stron, ale tak naprawdę – poza małymi wyjątkami – z jednej, tej „jedynie słusznej”, lewicowo-liberalnej strony. Włoski czytelnik dowie się przede wszystkim, że Polska pod rządami Donalda Tuska rozwija się wspaniale, ale niestety pod wpływem prawicowej propagandy na temat katastrofy smoleńskiej duża część społeczeństwa oszalała i chce głosować na partię Kaczyńskiego wspieraną przez strasznego ojca Rydzyka. Światła Europa powinna pomóc bratniej Polsce, aby PiS nie przejął władzy.

O polskim Kościele pisze w „Limes” m.in. Adam Szostkiewicz. To tekst pełen stereotypów, dorabiania Kościołowi gęby, pisany bez zrozumienia, że Kościół to przede wszystkim wspólnota wiary, a nie klub towarzyski pod batutą salonowych guru.

Jeden ze stereotypów, które Szostkiewicz powiela, to opinia, iż mieliśmy wspaniały katolicyzm Karola Wojtyły, a teraz twarzą Kościoła jest ojciec Rydzyk. Redaktor biadoli: „Zanika katolicyzm Wojtyły, a umacnia się antyliberalny katolicyzm Radia Maryja”. No cóż! Szostkiewicz, który ponoć stał się buddystą, powinien się najpierw zapytać, co stało się z wiarą katolicką w jego sercu. Karol Wojtyła nigdy nie mówił o katolicyzmie językiem, którego dziś używają media bliskie Szostkiewiczowi. Te media propagują wszystkie liberalno-lewicowe pseudowartości: aborcję, eutanazję, tzw. małżeństwa homoseksualne, genderową ideologię, postępującą erotyzację czy też antysztukę, która po chamsku drwi z wiary, rodziny, patriotyzmu. Czynienie z Wojtyły sprzymierzeńca w biciu we współczesny Kościół w Polsce to głupota albo cynizm.

Szostkiewicz zachwyca się otwartym katolicyzmem „Tygodnika Powszechnego”, „Znaku”, „Więzi” i ubolewa, że teraz przeważają media „toruńskie”. Warto zatem przypomnieć, że to z łona tzw. katolików otwartych wychodziły donosy na kard. Stefana Wyszyńskiego. Jeśli zaś chodzi o osłabnięcie roli wspomnianych tytułów w życiu Kościoła, to niech się one biją we własne piersi, a nie w piersi biskupów. Problem tych mediów ujął delikatnie, a zarazem celnie sam Jan Paweł II w liście napisanym w 1995 r. do redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Znajdujemy tam znamienne słowa: „Odzyskanie wolności zbiegło się paradoksalnie ze wzmożonym atakiem sił lewicy laickiej i ugrupowań liberalnych na Kościół, na Episkopat, a także na papieża. Wyczułem to zwłaszcza w kontekście moich ostatnich odwiedzin w Polsce w roku 1991. Chodziło o to, ażeby zatrzeć w pamięci społeczeństwa to, czym Kościół był w życiu Narodu na przestrzeni minionych lat. […] Pan daruje, jeżeli powiem, iż oddziaływanie tych wpływów odczuwało się jakoś także w »Tygodniku Powszechnym«. W tym trudnym momencie Kościół w »Tygodniku« nie znalazł, niestety, takiego wsparcia i obrony, jakiego miał poniekąd prawo oczekiwać”. Dziś ocena papieża Polaka byłaby zapewne jeszcze bardziej gorzka.

Kościół w Polsce miał i ma swoje słabości. Ale z całą pewnością nie jest słabością Kościoła to, że nie podąża za wskazówkami Szostkiewicza, Michnika itp. Wręcz przeciwnie, to jego mądrość. Kościół w Polsce naucza dziś tego samego, czego nauczał za PRL-u. Słowo Boże, sakramenty, nauczanie moralne są te same. To nie Kościół zdradził ideały, o których mówiliśmy w kolejnych falach buntu przeciwko PRL-owi, ale tzw. elity, które kiedyś chroniły się przy Kościele, a teraz z jednej strony zblatowały się z postkomunistami, a z drugiej bezmyślnie naśladują najgorsze wzorce z Zachodu. Kościół zaś robi swoje, tj. głosi powierzoną mu naukę, która była solą w oku dla komunistów, nazistów, i pozostaje taką dla współczesnych ideologii, chcących stworzyć nowego człowieka.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl

Idziemy nr 5 (437), 2 lutego 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter