29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Szkocki test Europy

Ocena: 0
1575

Historia przyspiesza, wydarzenia toczą się na wielu planach, więc czasami nie sposób zmieścić ich w tygodniowych komentarzach. O wyborach francuskich napiszę później, bo warto na chwilę wrócić jeszcze do brytyjskich. W nękanym nieszczęściami Zjednoczonym Królestwie nowy rząd powstaje wolno, w Izbie Gmin konserwatyści uzyskali jedynie większość względną. Nie ma żadnych wątpliwości, że Brytyjczycy „ratyfikowali” wystąpienie z Unii Europejskiej. Najbardziej prounijni Liberalni Demokraci dostali mniej głosów niż dwa lata temu. Większość komentatorów podkreśla słabszy niż poprzednio wynik torysów, ale ten słabszy wynik to ciągle pięćdziesiąt sześć mandatów przewagi nad Partią Pracy. Najbardziej znamienny jednak (i zupełnie przemilczany) jest radykalny odpływ poparcia dla lubianych i popieranych w Brukseli szkockich nacjonalistów (SNP). Na początku kwietnia zwróciłem w tej rubryce uwagę, że separatystyczne nacjonalizmy, dążące do demontażu istniejących państw Europy, mają dość często lewicowy bądź radykalnie liberalny charakter – i w Unii Europejskiej widzą protektora swych nadziei. Dla samej zaś Unii są dogodnym instrumentem presji, i taką właśnie rolę zaczęto w Brukseli przygotowywać dla Szkocji po tym, jak pani premier jej autonomicznego rządu zaczęła zapowiadać ponowne referendum w sprawie oderwania się od Wielkiej Brytanii, by pozostać w Unii Europejskiej.

W poprzednich latach półtora miliona głosów to było za mało, by zadeklarować niepodległość w referendum, wystarczająco dużo jednak, by Szkocka Partia Narodowa zdobyła absolutną dominację w życiu publicznym swego kraju. Jednak po Brexicie, przeciwko któremu SNP chciała zmobilizować swoich wyborców, szkoccy nacjonaliści utracili jedną trzecią (!) dotychczasowego poparcia. Okazało się, że bardzo wielu zwolenników szkockiej niepodległości mimo wszystko wyżej ceni związki z Monarchią Brytyjską (których zachowanie SNP zapowiadała) niż z Unią Europejską.

Czwartym przegranym tych wyborów wydaje się Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP). Warto jednak i nad tym się zastanowić. UKIP zrealizowała już swój program. Ich wieloletnia kampania zmusiła premiera Camerona do ogłoszenia referendum w sprawie przynależności do Unii Europejskiej. I referendum, i jego wynik – były wielkim zwycięstwem Nigela Farage’a. On swój cel zrealizował. Tak właśnie toczy się historia. Taka bywa cena prawdziwej – mierzonej społecznymi efektami – skuteczności. Jedni budują polityczną pozycję poświęcając punkt po punkcie swój program, inni realizują program – poświęcając swoją pozycję, w miarę jak inni podejmują ich postulaty. Ten pozornie paradoksalny mechanizm jest w gruncie rzeczy bardzo prosty – jeśli przez chwilę spojrzymy wyżej i dalej, poza doraźną grę wyborczą, którą chce nas bawić większość polityków.

 

Idziemy nr 26 (612), 25 czerwca 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter