24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Straszny pałac?

Ocena: 3.82222
1163

Swego czasu poeta Wojciech Wencel kończył swoje teksty zdaniem: „A poza tym uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina musi zostać zburzony”. Wtórowali mu inni. Potem wydawało się, że temat przycichł i już nie powróci. Ale powrócił! Znów pojawiły się artykuły i publiczne wypowiedzi, że to „pomnik mordercy wybudowany na grobach…” i że wstyd, że jeszcze go nie zburzyliśmy. Ów powrót wiąże się z pewnością z agresją Rosji na Ukrainę. Brutalność wojsk Putina wzbudziła w Polakach gniew, którego jedną z konsekwencji jest chęć wyczyszczenia przestrzeni publicznej z różnych pomników upamiętniających Armię Czerwoną.

Problem w tym, że większość Polaków nie chce usuwać Pałacu Kultury. Z przeprowadzonego niedawno sondażu wynika, że tylko 10 proc. społeczeństwa jest za jego zburzeniem. 13 proc. nie ma zdania, a 77 proc. wypowiedziało się za pozostawieniem pałacu. Nie dziwią mnie takie wyniki. Wielu Polaków, nawet jeśli zna historię powstania Pałacu Kultury, to dziś nie odbiera go jako pomnika stalinizmu i symbolu zniewolenia Polski przez sowiecką Rosję. Pałac został oswojony przez Polaków, wielu wiąże z nim różne dobre, osobiste wspomnienia. Tak też jest i ze mną. W Pałacu Kultury miałem jako student lekcje WF-u i matematyki, a ponadto chadzałem tam do klubu szachowego. Lubiłem też odwiedzać księgarnię na parterze. Ponadto chodziłem do Teatru Studio, kiedy wystawiał tam swoje sztuki Józef Szajna. Tak! Pałac nie budzi we mnie negatywnych emocji, choć wiem, że był to Pałac im. Stalina.

Słychać argument, że Pałac Kultury jest po prostu brzydki, że to socrealistyczne okropieństwo szpeci całą Warszawę, a szczególnie jej centrum, a stolica Polski zasługuje na więcej. Pewnie zasługuje, ale czy klockowate wieżowce, które wyrosły w centrum stolicy, naprawdę są takie piękne? Mamy zburzyć pałac, co będzie bardzo dużo kosztowało, by na jego miejscu mógł inwestować jakiś kapitał, stawiając kolejne wieżowce? Być może całą dyskusję trzeba by zacząć nie od tego, czy burzyć Pałac Kultury, ale od tego, jak chcemy ukształtować teren między Dworcem Centralnym a Marszałkowską. Były tego rodzaju projekty, ale co jeden, to gorszy. Wśród nich pojawił się i taki projekt, aby nie burzyć, ale zabudować pałac wieżowcami. Jak sobie to wyobrażam, to – niestety – niczego pięknego nie widzę. Tym chętniej obejrzałbym jakieś wizualizacje.

Niektórzy mówią, że można by jakoś przebudować pałac, aby zmienił swój socrealistyczny charakter. Ale jak?! Kiedyś obiła mi się o uszy idea, że niech Pałac Kultury zostanie, ale można by na iglicy zamontować krzyż jako symbol zwycięstwa katolickiej Polski nad knowaniami Stalina i jego spadkobierców. No cóż! Chrześcijaństwo często nie odrzucało różnych pogańskich symboli i tradycji, ale je „chrzciło”, czyli przyjmowało, nadając im nowy, ewangeliczny sens. Skoro tak, to można by „ochrzcić” sowiecki Pałac Kultury w Warszawie. Problem w tym, że dziś większość warszawiaków prawdopodobnie chętniej powiesiłaby tęczową flagę niż zamontowała krzyż. Niestety, w miejsce starego marksizmu-leninizmu wchodzi dziś nowa lewica z jej tęczowym neomarksizmem.

Idea zburzenia Pałacu Kultury nie pociąga mnie także dlatego, że obecne jest w niej rozumowanie, które – co prawda nie co do treści, ale co do formy – niepokojąco przypomina mi postulaty różnych obrońców mniejszości. Wołają oni, by cenzurować lub niszczyć książki, dzieła sztuki, pomniki, bo na przykład ich autorzy byli białymi mężczyznami, a niekiedy w dodatku chrześcijanami, którzy – zdaniem owych aktywistów – nie szanowali dostatecznie praw kobiet, tubylców, homoseksualistów, Afroamerykanów itd. Oczywiście, nie ma porównania między Stalinem a Bogu ducha winnymi postaciami, które nie podobają się ruchom takim jak Black Lives Matter lub LGBT. Niemniej obawiam się myślenia, że trzeba burzyć, palić, niszczyć rzeczy z przeszłości, które nie odpowiadają naszym wartościom i przekonaniom, nawet jeśli nie odpowiadają z obiektywnie słusznych racji, a nie z powodu jakiejś absurdalnej ideologii. W każdym razie kwestia nie tylko Pałacu Kultury, ale w ogóle zagospodarowania centrum Warszawy pozostaje do rozwiązania.

Idziemy nr 21 (864), 22 maja 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter