25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sondaż w pandemii

Ocena: 1.9
885

Sondaże są dziś jednoznaczne: gdyby wybory odbyły się w najbliższym czasie, władzę objęłaby opozycja, zapewne koalicja Hołowni z Platformą Obywatelską. PiS musiałoby walczyć o jedną trzecią mandatów, czyli o możliwość podtrzymania weta prezydenta.

Z drugiej strony – czy analiza sondaży ma dziś, w środku pandemii, większy sens? Poziom społecznej frustracji jest tak wysoki, że rządy na całym świecie walczą przede wszystkim o samo przetrwanie i nie mogą liczyć na oklaski. Jakiekolwiek decyzje podejmą, zawsze narażą się na krytykę. Osobiście znam charakterystyczny przypadek: małżeństwo z małymi dziećmi ucieszyło się, że rząd otworzył szkoły dla klas 1-3, ale dziadkowie wpadli niemalże w panikę, obawiając się, że tą drogą trafi do nich wirus. Bo choć życie rodzinne stało się mniej intensywne, to jednak nie zamarło całkowicie.

Rząd stąpa po cienkim lodzie. Rośnie presja na otwieranie gospodarki, pojawiają się pierwsze oznaki nieposłuszeństwa na większą skalę, choćby otwieranie restauracji, ale sprawa nie jest prosta. Tak mówił o tym dylemacie lider obozu rządzącego Jarosław Kaczyński w rozmowie z telewizją wPolsce.pl: „Korzystając z tej okazji, apeluję do tych wszystkich, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że parodniowy sukces zwiększenia produkcji czy sprzedanych usług będzie kosztował życie wielu ludzi i przedłużenie całej sprawy. Tak zrobiono choćby w Portugalii i dzisiaj są tam kłopoty z wywożeniem zwłok. Trzeba działać w sposób ostrożny, wyciągać wnioski z tego, co tam się stało. Musimy zdusić epidemię, to jest dzisiaj sprawa numer jeden. Z innymi zadaniami potem też damy sobie radę”. Widać, że lider PiS zachowuje spokój, wiedząc, że wybory dopiero za trzy lata, i wszystko jest jeszcze możliwe. Ale widać także, że myśli o jakimś nowym politycznym otwarciu. W tym kontekście warto odnotować publikację uzasadnienia werdyktu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Owszem, wywołało to nową falę demonstracji, choć już o mniejszym zasięgu; przede wszystkim jednak otwiera się perspektywa zamknięcia tej sprawy, odsunięcia jej na dalszy plan. Wysoka temperatura światopoglądowych sporów PiS obecnie wyraźnie szkodzi.

Nie brakuje też spekulacji, że w ramach owego nowego otwarcia możliwa jest dymisja premiera Mateusza Morawieckiego i zastąpienie go obecnym prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. Ten ostatni jest bardzo dobrze oceniany przez Jarosława Kaczyńskiego; lider PiS stwierdził, że to człowiek, który „jest nadzieją – nie naszego obozu politycznego, nie jakiejś grupy, ale po prostu Polski”. Z pewnością notowania prezesa Obajtka rosną, również dlatego, że potrafi być skuteczny, zwiększając zyski zarządzanej przez siebie firmy, dokonując trudnych fuzji, wreszcie kupując od Niemców kilkanaście gazet regionalnych. Nie uważam jednak, że zmiana jest przesądzona. To raczej opcja, pewna możliwość. Politycy tej klasy co Jarosław Kaczyński zawsze pracują na opcjach, lubią też mieć możliwość manewru. Inna sprawa, że wrażenie świeżości, nowego początku, najłatwiej wywołać poprzez decyzje personalne. Nie można wykluczyć, że rzecz jest rozważana.

Po stronie opozycyjnej zasadnicze pytanie brzmi: czy Polska 2050 Szymona Hołowni stanie się główną siłą polityczną III RP, czy też Platforma obroni swoją pozycję? Hołownię długo lekceważono, skazywano na ostateczną porażkę, dziś można jednak sądzić, że to projekt, który może mieć bardziej trwały charakter, może się ostać. Swoją ogólnością, banalnością, unikaniem konkretów i sławą celebryty trafia do licznych grup społecznych. Sprzyja mu słabość przywództwa w Platformie i jej wewnętrzne skłócenie. Najciekawsze pytanie brzmi: w jaki sposób wyniesienie Hołowni do roli hegemona wpłynęłoby na całość sceny politycznej? Czy PO pogodziłaby się z taką degradacją? Na razie partia Borysa Budki unika otwartych ataków na konkurencję, zawsze ważne w tej grze media opozycyjne pilnują, by nikt nikomu nie skakał otwarcie do gardła, ale jeśli sytuacja stanie się poważna, Platforma będzie musiała się bronić. Dla PiS walka z Hołownią też nie będzie łatwą sprawą.

Po pierwsze, będzie to formacja przynajmniej formalnie wolna od źle pamiętanego dziedzictwa rządów Tuska. Po drugie, Hołownia może trafić ze swoim przekazem może do niezbyt licznych, ale kluczowych grup z szeroko pojętego centrum. Z drugiej strony, upadek Platformy mógłby oznaczać także koniec albo zachwianie się pewnej toksycznej postawy, która uniemożliwia w Polsce prowadzenie normalnej polityki, która z polityki czyni wojnę.

Polityczne skutki pandemii wciąż pozostają zagadką. Dziś najważniejszy wydaje się fakt, że obóz rządzący zachował większość w parlamencie i wciąż może wyjść z ofensywą. To jest pole, na którym toczy się gra. Sondaże są w tych warunkach sprawą wtórną.

Idziemy nr 06 (797), 07 lutego 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika „W Sieci”

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter