20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rząd kłamał

Ocena: 0
2763
Tracimy nasz kraj, gdy znikają kolejne instytucje […] Państwo wiecie, że tak się dzieje” – mówił prezydent Andrzej Duda do tysięcy Polaków, którzy przyszli powitać go przed Pałacem Prezydenckim. Choć o tym nie wspomniał, niewiele jest dziedzin tak dokładnie odpowiadających prezydenckiej diagnozie jak zdewastowany polski dorobek prawny w zakresie ochrony życia od poczęcia, a więc ten korpus praw, który najlepiej Polskę wyróżnia na tle Europy, który jest najwyraźniejszym śladem woli wierności dziedzictwu naszej cywilizacji, a przede wszystkim (co przecież się z tym wiąże) – wierności każdemu człowiekowi.

Jednym z elementów tego demontażu było wprowadzenie tabletek wczesnoporonnych na nasz rynek. Mimo że polskie prawo wyklucza możliwość chemicznej aborcji na życzenie, władza skierowała te preparaty do aptek. Co więcej, rząd Ewy Kopacz zalecił udostępnianie jednego z nich, ellaOne, bez recepty. W jaki sposób rząd obszedł prawo, które ma obowiązek nie tylko przestrzegać, ale przede wszystkim stosować? Po prostu preparat wczesnoporonny uznał za antykoncepcyjny, lekko modyfikując kwalifikację. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia oświadczył twardo parę miesięcy temu: „Antykoncepcja awaryjna będzie w Polsce dostępna bez recepty. Decyzja Komisji Europejskiej w tej sprawie jest bezwarunkowa”. Owa „awaria”, o której mówił rzecznik, którą rząd chce pomagać usuwać – to dzieci uznane za niepotrzebne.

Chwyt językowy rządu ma w sobie coś z Orwella i z politycznego surrealizmu. Świat można łatwiej poddać totalitarnej przebudowie, jeśli się tylko ponazywa rzeczy inaczej, na przykład wojsko się nazwie bandami, a bandy – wojskiem. Ale nie wystarczy pozamieniać nazw, trzeba mieć jeszcze aparat, który zacznie ludziom demontować kontakt z rzeczywistością. I władzę, a na władzę właśnie powoływał się rząd. Nie tylko na własną (podległą zasadzie rządów prawa), ale na władzę Unii Europejskiej (w imię której można podważyć rządy prawa). Ministerstwo Zdrowia oświadczyło więc, że w tej sprawie Komisja Europejska nie pozostawiła krajom członkowskim wyboru, że ellaOne sprzedawana ma być bez recepty oraz że jest to decyzja administracyjna, centralna, i kraje członkowskie muszą się do niej dostosować.

Po tej deklaracji zwróciłem się do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy rzeczywiście przypisuje sobie taką władzę nad naszym krajem. I po wielu tygodniach otrzymałem odpowiedź. Komisja oświadczyła, że jeśli chodzi o środki poronne, „państwa członkowskie są upoważnione do stosowania […] własnych restrykcyjnych przepisów”, również „w odniesieniu do produktów objętych centralnym pozwoleniem” unijnym. Niezależnie od irytującego języka (Komisja „upoważnia” państwa) odpowiedź Komisji jasno zadała kłam stanowisku rządu Ewy Kopacz. Promują w Polsce wczesnoporonną ellaOne, bo chcą. Nikt ich do tego nie zmuszał. To my powinniśmy zmusić rząd do wycofania się z tej antyludzkiej decyzji. Rządowa promocja ellaOne nie może stać się kolejną aferą, która rozpływa się w powietrzu jak dym, bo sprawiedliwości zabrakło obrońców.

Marek Jurek
Idziemy nr 33 (516), 16 sierpnia 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter