25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Poznańska wiktoria

Ocena: 0
2323
Odwołanie bluźnierczego spektaklu „Golgota Picnic” to wielkie zwycięstwo polskiej opinii publicznej. Do tej pory za każdym razem, gdy podnosiły się protesty przeciw profanacjom i aktom pogardy antychrześcijańskiej, prowokatorzy cynicznie powtarzali: protestujcie, robicie nam tylko reklamę. Opinia publiczna była bezsilna, prawo – martwe, a profanatorzy – zadowoleni z siebie. Tak było, gdy prokuratura kompletnie zignorowała skargę kardynała Macharskiego na wyszydzający krzyż, plakat do filmu „Skandalista Larry Flynt”. Jeszcze gorzej było, gdy polski sąd próbował ukarać Nergala-Darskiego za zbezczeszczenie Pisma Świętego. Wówczas to Komisja Europejska wystąpiła w obronie „prawa do szokowania” jako nieodłącznego składnika „wolności słowa”. Ustawowe przepisy o ochronie uczuć religijnych (taka resztówka po tradycyjnych normach ochrony czci należnej Bogu i rzeczom świętym) zaczęto wprost przedstawiać jako anachronizm, który nie tylko należy ignorować, ale wręcz – zlikwidować.

„Golgota Picnic”, spektakl wyszydzający kult Męki Pańskiej, spotkał się wśród chrześcijan z burzliwymi protestami. A najbardziej w urzędowo laickiej Francji. To te protesty torowały drogę do Manif pour Tous, wielkiego ruchu społecznego w obronie praw rodziny. Jednak uniwersalny charakter sprzeciwu wobec tej profanacji nie robił żadnego wrażenia na orędownikach „prawa do szokowania”. Nie pomagały ani prośby, ani argumenty, ani podejmowane kroki prawne. A gdy spektakl w Poznaniu odwołano – jego zwolennicy zareagowali jedynie inwektywami o „cenzurze”.

Istotą wolności słowa jest prawo do PRAWDY i udziału w życiu publicznym. Wolność słowa to prawo do krytyki rządu, prawo do informacji, prawo do wyrażania opinii. To prawo – jako zdefiniowana zasada – powstało z obrony praw narodów przed samowolą władzy, a nie z negacji norm społecznych. Każde społeczeństwo ma prawo i obowiązek chronić podstawowe wartości. Właśnie chroniąc je potwierdzamy, że są zasady, które również obowiązują większość, których nikt nie może znosić, bo mają wartość nadrzędną dla wspólnoty i konstytutywną dla jej istnienia.

Zapobieganie nadużyciom wolności słowa jest tak samo składnikiem naszej wolności politycznej, jak zapobieganie przestępstwom drogowym – wolności poruszania się. Bez wspólnoty obywatelskiej nie ma swobód obywatelskich. To naturalne prawo do ochrony dobra wspólnego i jego podstawowych wartości wyraźnie zresztą potwierdzają na przykład art. 31/3 Konstytucji lub przez art. 10/2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Zwolennicy „Golgota Picnic” nie bronią wolności słowa jako składnika cywilizacji europejskiej. Bronią raczej „wolności propagandy antyreligijnej”, jednej z fundamentalnych zasad Konstytucji stalinowskiej, która w praktyce oznaczała „prawo” do zamieniania świątyń w muzea ateizmu, do metodycznego lżenia Kościoła, do angażowania państwa w forsowną dechrystianizację. Polska wolność wyrasta z walki z tamtym barbarzyństwem – i wymaga walki z jego nawrotem.

Marek Jurek
Idziemy nr 26 (458), 29 czerwca 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter