29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polonia felix

Ocena: 4.5
1483

Co mówią Włosi o Polsce, zależy od tego, gdzie ucho przyłożyć. Główny nurt medialny we Włoszech, czyli lewicowo-liberalny, mówi od dawna mniej więcej to samo, a mianowicie, że w Polsce dzieje się źle, demokracja i praworządność zagrożone, Kaczyński chce podporządkować sobie sądy i wprowadzić dyktaturę. No a poza tym nacjonalistyczny rząd nie chce dzielić się migrantami, którzy każdego dnia dobijają do brzegów Italii. Są też inne media. Na przykład portal La Nuova Bussola Quotidiana, który prezentuje zupełnie inny punkt widzenia.

Roberto Marchesini, znany we Włoszech psychoterapeuta, a zarazem znawca Polski, w tekście „Polonia felix. Sukces chrześcijańskiego programu” pisze, że zwycięskie Prawo i Sprawiedliwość reprezentuje Polskę patriotyczną, katolicką, szanującą tradycje, wiejską, opowiadającą się przeciwko aborcji, eutanazji, nieograniczonej emigracji i ideologii homoseksualnej, proamerykańską. Stwierdza też, że PiS demonstruje w Unii Europejskiej „wyprostowany kręgosłup”, a przez europejską inteligencję lewicową uważany jest za „czarną bestię”. Marchesini przytacza różne dane dotyczące gospodarki, by pokazać, że w ostatnich latach Polska rzeczywiście odniosła sukces. Zauważa, że PiS zyskał olbrzymią liczbą głosów w porównaniu z wyborami sprzed czterech lat. Konkluduje, że Włosi powinni zastanowić się nad tymi danymi. W innymi miejscu, w jednym z wywiadów, Marchesini chwali Kościół w Polsce, „wierny tradycji i doktrynie”, który jest „prawdziwym bogactwem tego kraju”.

Podobnie pisze Luca Volontè, włoski polityk, w artykule zatytułowanym „Rządzenie po chrześcijańsku prowadzi do wygrania wyborów”. Zauważa on, że lewicowe lobby i massmedia w Europie „nie mogły świętować ich rewolucji przeciwko narodowi polskiemu”. I dodaje z przekąsem, że „De profundis dla konserwatystów i chrześcijańskich niepodległościowców, które filantropi i biurokraci europejscy chcieli odśpiewać, musi zostać odłożone”. Podkreśla, że przykład Polski pokazuje, iż „można rządzić dobrze, promować cnoty obywatelskie i chrześcijańskie, działać na rzecz wzrostu gospodarczego i dobrobytu, bez ulegania groźbom i szantażom różnym instytucjom i lobby”. Volontè stwierdza, że Polska, podobnie jak Węgry, była w ostatnich latach przedmiotem ataków ze strony Komisji Europejskiej, a szczególnie Fransa Timmermansa. Do tych ataków dołączają się wszystkie możliwe lobby proaborcyjne, gender, LGBT itd., a europejskie media próbują zredukować popularność rządzących poprzez ciągłe stygmatyzowanie ich jako „populistów”, „tradycjonalistów”, „antyeuropeistów”.

Luca Volontè wyciąga z niedzielnych wyborów w Polsce trzy wnioski. Po pierwsze, „jest możliwe być chrześcijanami i w sposób koherentny, przy zachowaniu nienegocjowalnych zasad, dobrze rządzić, czynić dobro i wygrywać wybory”. Po drugie, pomimo wielu wrogich środowisk wokół i przegranych bitew „trzeba patrzeć na całość wyborców i rządzić dobrze”. Po trzecie, „Europa i jej lewicowi klakierzy powinni zaprzestać partyzanckich wojenek przeciwko wybranym rządom narodowym”. Tym bardziej, że „na europejskich biurokratów nikt nigdy nie głosował i nikt ich nie wybrał”.

W tego rodzaju komentarzach widać szczere uznanie dla drogi, jaką wybrała Polska w ostatnich latach. Ale przede wszystkim widać nadzieję, że może na Zachodzie nie wszystko stracone, że nie jesteśmy skazani na liberalno-lewicową ideologię, dyktat poprawności politycznej, homoterroryzm, nieograniczony napływ muzułmanów do Europy itd. Tymczasem w Polsce nie brakuje ludzi, także wśród duchownych, którzy powtarzają, że „takie czasy”, że pewnych obyczajowych zmian się nie powstrzyma i trzeba się na nie zgodzić. Nie rozumiem tego rodzaju kapitulanctwa. Być może się nie powstrzyma, być może scenariusz zapisany w 13. rozdziale Księgi Apokalipsy sprawdzi się w najgorszej wersji. Ale trzeba walczyć. Jest to przede wszystkim walka duchowa, ale działanie walczących ze sobą duchów przejawia się także w wymiarze polityczno-prawnym. Trzeba było zmagać się z marksizmem sowieckim, trzeba zmagać się z neomarksizmem frankfurckim. Gra idzie o to, kto i jak będzie nam urządzał Polskę, Europę i świat. To głęboki spór cywilizacyjny.

 

Idziemy nr 43 (732), 27 października 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter