25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polityka i pieniądze

Ocena: 0
1173

Były minister transportu Sławomir Nowak został w ubiegłym tygodniu pełniącym obowiązki szefa Ukrawtodoru, czyli ukraińskiej agencji rządowej nadzorującej budowę dróg. Oficjalnie ma zarabiać równowartość 1800 zł. Przy okazji przyjął ukraińskie obywatelstwo. Słychać komentarze, że w ten sposób chce zapewnić sobie bezpieczeństwo w związku z ewentualnymi, bliżej nieokreślonymi jeszcze, działaniami polskiej prokuratury – Kijów nie może wydać swojego obywatela innemu państwu, zabrania tego ukraińskie prawo.

Sprawa jest ciekawa także w innym wymiarze: oto bardzo ważny polityk obalonej ekipy PO, w istocie postać dość symboliczna w polskim kontekście, bez problemów znajduje gościnę i schronienie u naszego sąsiada. Trudno nie dostrzec w tym politycznego gestu Kijowa, bo nie chodzi przecież o jakiegoś nieznanego bezpartyjnego menadżera/fachowca. Kto wie, czy nie odegrała tu pewnej roli również postawa Berlina, tradycyjnie opiekującego się ludźmi PO, mającego potężne wpływy na Ukrainie. W każdym razie sprawa ta więcej nam mówi o realnym stanie stosunków polsko-ukraińskich niż awantury wokół rzezi wołyńskiej. W tym kontekście warto zauważyć otwarcie Warszawy na dialog i współpracę z Białorusią. Nieoficjalnie wiadomo, że długofalowo chodzi o wykreowanie przeciwwagi dla coraz mniej nam życzliwego państwa ukraińskiego.

Ludzie opozycji, także „autorytety”, szukają dziś bezpieczeństwa. Lech Wałęsa porzucił KOD i wsparł Grzegorza Schetynę, któremu opłaciła się więc zapowiedź likwidacji CBA i IPN w razie wyborczego zwycięstwa. Były przywódca Solidarności wciąż marzy, że ktoś będzie w stanie unieważnić donosy „Bolka” na kolegów stoczniowców. Inna sprawa, że Wałęsa zawsze miał dobre wyczucie siły i braku siły, wznoszenia i opadania. I słusznie uznał, że tzw. Komitet Obrony Demokracji powoli umiera, nie należy więc weń inwestować. Schetyna jest punktem pewniejszym, tym bardziej, że drugi kandydat do roli lidera opozycji, czyli Ryszard Petru, nie tylko nie ma pieniędzy, ale i charyzmy. Schetyna co prawda też nie jest postacią szczególnie uzdolnioną w sferze przewodzenia, ale ma pieniądze, struktury i umiejętności polityczne.

Pieniędzy po stronie opozycyjnej brakuje bardzo. „Gazeta Wyborcza” przeprowadziła głębokie cięcia w zatrudnieniu, podniosła cenę, zmniejszyła objętość, wyprzedaje lokalne siedziby. Wszystkie media mają kłopoty, internet niszczy prasę, ale to chyba nie tylko to. Przykręcenie kurka z publicznymi pieniędzmi – z ogłoszeń i reklam – musiało mieć znaczenie. Po skali cięć i zwolnień, dotykających także zasłużonych „oficerów”, można wnioskować, że z publicznej kasy do Agory płynął strumień bardzo znaczący. Tej luki najwyraźniej nie są w stanie zapełnić ani prywatny biznes, ani ewentualne wsparcie zagraniczne, ani nawet fundusze George’a Sorosa, współwłaściciela Agory. Tak to już jest z mediami: jeśli przynoszą straty, to zazwyczaj duże i nawet najgłębsza kieszeń w końcu albo kapituluje, albo ucieka. Muszą o tym pamiętać również media konserwatywne, które doczekały nieco lepszych (wcale nie radykalnie lepszych) czasów, ale które przecież nie mogą mieć pewności, że tak będzie zawsze.

Przy obecnym nasileniu antyrządowej histerii kłopoty Agory dałoby się przedstawić jako rodzaj represji. W końcu tak wielu ludzi w Polsce traktuje przywileje i dotacje jako po prostu prawa człowieka, konkretnie prawa ich samych. Jeszcze do tego nie doszło, ale kto wie, może „Die Zeit”, „Die Welt” albo „New York Times” już zbierają materiały. Ale do realnych represji w sferze mediów daleko. Oto na kolejnym multipleksie startują właśnie cztery nowe telewizje. Jedna związana jest z niemiecko-szwajcarskim Onetem, druga z ostro krytyczną wobec rządu grupą WP.PL, trzecia z ZPR-ami, wydawcą „Super Expressu”, a czwarta… tak, tak: z Agorą. Cenne koncesje przyznała poprzednia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, ale nowy rząd ich nie zablokował, choć miał pewne możliwości. Tak oto do kilkudziesięciu niemal identycznych w sferze ideowej stacji dołączą kolejne cztery. TV Trwam pozostaje jedynym konserwatywnym rodzynkiem w obszarze nadawania naziemnego, oczywiście poza TVP.

W tym kontekście lamenty nad „upadkiem demokracji” i „pełzającą likwidacją pluralizmu” brzmią jeszcze bardziej groteskowo.

Jacek Karnowski
Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika
wSieci
Idziemy nr 45 (579), 6 listopada 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter