29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pochwała kobiecego brzuszka

Ocena: 0.3
3244

Coraz więcej w internecie zdjęć modelek prezentujących niedoskonałości figury. Pewien lekarz powiedział, że nie ma takiego bólu pacjenta, którego by nie zniósł. Parafrazując te słowa, można by powiedzieć, że nie ma takiego defektu osoby na pozór idealnej, którego nie byłoby przyjemnie oglądać kobiecie wylewającej poty na siłowni i odmawiającej sobie nawet gorzkiej czekolady, a której i tak nie uda się zbliżyć do wymarzonej sylwetki.

Otóż o tym ideale słów kilka. Dziś natknęłam się na wpis instruktorki fitness Marty Hennig sprzeciwiającej się manii ćwiczeń i diet, które opanowały część populacji. Fit trendy, jak pisze młodziutka (23 lata) sportsmenka, przejęły nad nami kontrolę. Już jakiś czas temu pisałam na łamach „Idziemy” o uzależnieniach od biegania, siłowni i diet. Cieszę się, że zauważają to wreszcie osoby ze środowiska promującego ten fit styl życia.

Goniąc za jak najmniejszą talią, zatracamy się tak bardzo, że po pewnym czasie zapominamy, po co to robimy. Producenci gadżetów, gorsetów, super diet i trenerzy personalni zacierają ręce, a my gonimy dalej. Przy czym często najszybciej chudnie nasz portfel. Nierzadko wyłącznie on.

Marta Hennig ostrzega przed zaburzeniami osobowości, do których doprowadzić może nadmierne skupienie na wyglądzie. Podkreśla, że ciało się zmienia. Zwłaszcza ciało kobiety. Poza tym nasze ciała są inne, pisze instruktorka. Jedna zawsze będzie pulchna, inna będzie „patyczakiem”. Jednej uda się wyrzeźbić na brzuchu kaloryfer, inna nie osiągnie tego za żadne skarby – bo taka budowa, takie predyspozycje, i koniec. Bycie „fit”, jak tłumaczy instruktorka, to bycie w formie, a nie dążenie do wypromowanego w mediach ideału kobiety.

Nie ma jednego kanonu piękna. Pięknie za to jest umieć spojrzeć na siebie i powiedzieć nie: „jestem piękniejsza od…” czy „jestem mniej piękna niż…”, ale po prostu: „jestem piękna”.

Pewnie, że łatwo pisać o tym, jak to bez ograniczeń można wcinać pączki, kiedy się jest smukłym jak struna – mam tu na myśli instruktorkę fitness. Mimo wszystko jest to powiew normalności, wręcz zdrowego rozsądku, i czekam na więcej takich ich przejawów!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter