20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Po pogrzebie

Ocena: 3.26667
2098

Odbył się pogrzeb Pawła Adamowicza. W przygnębiającej atmosferze partyjnych ataków i kontrataków. Nie chciałem ich komentować w pierwszym okresie żałoby, zrobiłem jeden mały wyjątek i teraz do niego wrócę. Jest bowiem bardzo reprezentatywny, ze względu na rangę autora i radykalizm wypowiedzi.

Dariusz Rosati, były minister spraw zagranicznych RP, reprezentujący PO w Parlamencie Europejskim, napisał był na Twitterze dzień po śmierci prezydenta Gdańska: „Nie żyje Paweł Adamowicz. To pierwszy mord polityczny w Polsce po 1989 r. Ale nie pozwólmy, żeby jego śmierć poszła na marne. Niech Paweł stanie się dla nas symbolem walki z nienawiścią, z polityką wrogości i podziałów, niech będzie nadzieją na lepszą Polskę”.

Po przeczytaniu tego natychmiast zaapelowałem do autora, by wycofał „to jak najszybciej, bo [ten] tweet obraża pamięć Marka Rosiaka. Obrażanie zmarłych nigdy nie będzie służyć niczyjej pamięci, więc wycofaj to również przez pamięć Pawła Adamowicza”.

Marek Rosiak został zamordowany w biurze Janusza Wojciechowskiego, posła do Parlamentu Europejskiego, w Łodzi, w 2010 r. Sprawca był byłym członkiem Platformy Obywatelskiej. Jeden z kolegów, który był wówczas posłem w Strasburgu, opowiadał mi, że po tamtym mordzie nie było żadnego komunikatu przewodniczącego Parlamentu, Janusz Wojciechowski musiał sam poprosić o minutę ciszy. Jak widać – ciągle trzeba upominać się o pamięć dla ofiar, które nadal uznawane są za niewarte pamięci.

Mimo ponownego apelu, aby Dariusz Rosati zdjął swój tweet, bym i ja mógł natychmiast wycofać swój – dumnie trzymał go dalej, zaprzeczając prawdzie, żałobie, pamięci o zmarłych. Ludzie, którzy nie reagują na argumenty, myślą, że „skutecznie” bronią swojego stanowiska. Tymczasem naiwnie tracą szansę, by zachować się po prostu sprawiedliwie. Zapewne z cynicznym przekonaniem, że prawość jest naiwna, a „okazje polityczne” rzadkie. Tymczasem to okazje, by zrobić coś dobrego w konkretnej sprawie, trwają często jedynie chwilę, a cynizm bywa bardzo naiwny.

A ta żałoba mogła przecież wyglądać inaczej. Politycy PO mogliby na przykład powiedzieć, że żałują dziś, iż nie poparli Pawła Adamowicza w ostatnich wyborach na prezydenta Gdańska. Albo odwrotnie, że nie będą czynić zarzutów tym, którzy w polityce gdańskiej byli wobec niego w opozycji, bo i sami od pewnego czasu już go nie popierali. Mogliby przeczytać „Ze szczytu schodów” Herberta i powiedzieć coś po ludzku. Ale woleli inaczej. Poczuli krew i dalej już poniósł ich biologiczny instynkt polityki.

Każda śmierć ma sens. Jako przestroga (często nawet fizyczna), jako memento, jako poruszenie serc. To zawsze trafi do poszczególnych ludzi. Ale społecznie ten sens można niszczyć, po ludzku nawet nieodwracalnie. Na tym właśnie polega tragiczny wymiar wolności.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter