24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Po co ten przekop?

Ocena: 3.73333
666

Na Mierzeję Wiślaną jeżdżę na wakacje od dziecka. Ostatnio znalazłem się tam jednak służbowo, na otwarciu kanału żeglugowego.

Uroczystość była podniosła, z udziałem prezydenta RP i premiera, długo oczekiwana przez tamtejszych mieszkańców, którzy tłumnie przybyli, by być świadkami historii. Ci, którzy przyszli, nie mieli do tej inwestycji zastrzeżeń. Kiedy dzień później zobaczyli pierwsze przepływające przekopem prywatne jednostki, płakali. Inni, którzy otwarcie kanału oglądali w telewizji, pewnie reagowali na to różnie. Większość nie ma chyba o tym wyrobionego zdania. Ale jest głośna mniejszość, która była, jest i na jakiś czas pewnie będzie temu przedsięwzięciu przeciwna.

Koronnym argumentem na „nie” jest koszt inwestycji i kwestionowanie jej sensowności – 2 mld zł, które wydano dotąd na przekop, zbudowanie przeprawy z portem i śluzą, to dla zwykłego podatnika morze pieniędzy. Ale nie w skali budżetu państwa. Tyle kosztuje zbudowanie ok. 40 km drogi szybkiego ruchu. A jeśli drogi kołowe są nam potrzebne, to dlaczego z drogami wodnymi ma być inaczej? Przekop łączący Zalew Wiślany z Bałtykiem skraca czas rejsu do Elbląga o 12 godzin. Ale to również inwestycja gospodarczo strategiczna.

Podnoszony jest też argument, że duże statki i tak do Elbląga nie przepłyną. To prawda, ale tylko częściowo. Tor wodny już pozwala na ruch jednostek o zanurzeniu do 2 m. Do 2023 r. ma być pogłębiony, tak aby mogły przemieszczać się nim statki o zanurzeniu do 4,5 m. To już dla większości jednostek wystarczy. Mówienie o potrzebie zanurzenia do 15 m jest niedorzeczne, bo nigdy nie było i nie będzie planów, by takie giganty po zalewie pływały. Port w Elblągu ma być portem wspomagającym dla Gdańska i Gdyni, a zarazem tańszym w obsłudze i opłatach.

Koronny argument przeciwników: kiedy to się zwróci? Pojawiają się opinie, że nawet nie po 200 latach. Z moich rozmów z menedżerami z innych portów i z ludźmi zajmującymi się żeglugą morską wynika, że Gdańsk, który jest obecnie portem nr 2 na całym Bałtyku, już się dusi i każda ulga w postaci sąsiedniego portu będzie służyła wszystkim. Zwrot kosztów może nastąpić nawet po kilku latach! A kto nie inwestuje, ten karleje.

Co może wpłynąć na przekonanie nieprzejednanych sceptyków? Może artykuł w ich ulubionym czasopiśmie czy portalu, że zachodni fundusz planuje wybudować mariny na Zalewie Wiślanym? Powstaną luksusowe apartamenty, wielu ludzi przeniesie nad zalew swoje łodzie z Gdyni i Gdańska. Dla tych z Warszawy i Krakowa to 2 godziny jazdy mniej do swoich jachtów. Może to podziała na wyobraźnię?

Idziemy nr 39 (882), 25 września 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter