23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pierwsze dni listopada...

Ocena: 0
1307

…w Rzymie nie mają dla mnie takiego uroku, jak miały w Polsce, nawet jeśli po złotej polskiej jesieni nie było już śladu i trzeba było ciepło się ubierać, i nie zapominać o parasolu. Ale i w Wiecznym Mieście nie brakuje miejsc, w których panuje podniosły, a zarazem przepełniony nieuchwytną tęsknotą nastrój. Nawiedzam zabytkowy, założony w XIX w. cmentarz Campo Verano. Pochowany jest tam znany reżyser Sergio Leone i słynny Marcello Mastroianni. Są też groby wybitnych Polaków, jak np. Aleksandra Gierymskiego, malarza.

Ja jednak kieruję kroki przede wszystkim do grobowca jezuitów, w którym pochowany jest m.in. Włodzimierz Ledóchowski, generał jezuitów w latach 1915-42. Tam też spoczywają szczątki Donatha Hercsika, jezuity, który był przede mną dziekanem Wydziału Teologicznego na Gregorianie, ale – niestety – zmarł na raka w wieku 48 lat. W tej sytuacji nasuwają się słowa: Memento mori, pamiętaj, że umrzesz… „Człowiek jak cień przemija” – mówi psalmista (Ps 39,7). Pewną 95-letnią kobietę zapytano, jak by podsumowała takie długie życie. Szacowna staruszka odpowiedziała, że to jest w gruncie rzeczy tak, jakby ktoś otworzył i zamknął drzwi. Hmm… 95 lat, a ile lat ja będę żył? Ile mi jeszcze zostało?

Ale obok memento mori nasuwają się także słowa o zmartwychwstaniu, o życiu wiecznym. Ostatnie zdanie Apostolskiego symbolu wiary brzmi: „Wierzę w życie wieczne”. Śmierć nie jest końcem wszystkiego. Naszym ostatecznym przeznaczeniem nie jest cmentarna cisza. Zostaliśmy stworzeni, by żyć wiecznie z Bogiem, a nie tylko tych kilkadziesiąt – jak się uda – lat. Co więcej, chrześcijanie wierzą nie tylko w wieczne bytowanie elementu duchowego zwanego duszą. Od początku Kościół głosił zmartwychwstanie ciała, co w świecie Greków spotykało się z drwinami. Kiedy Paweł Apostoł przemawiał w Atenach na Areopagu, to wydawało się na początku, że zdołał wzbudzić zainteresowanie słuchaczy, ale gdy zaczął mówić o zmartwychwstaniu Jezusa w ciele, „jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli wprost: »Posłuchamy cię o tym innym razem«” (Dz 17,32). Grecy bowiem uważali ciało za więzienie duszy. A skoro tak, to życie wieczne miało polegać na wyzwoleniu duszy z klatki ciała. Nic dziwnego, że naukę o wskrzeszeniu Chrystusa z martwych, a tym samym obietnicę powszechnego zmartwychwstania ciał, przyjęli jako nierozumne dziwactwo.

Bóg kocha jednak całego człowieka, a nie tylko jego duszę. A cały człowiek to ciało i dusza. Oczywiście, ciało po zmartwychwstaniu nie będzie zwyczajnym powtórzeniem ciała, jakie znamy. Paweł Apostoł naucza: „Zasiewa się zniszczalne, powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne – powstaje chwalebne; (…) zasiewa się ciało zmysłowe – powstaje ciało duchowe” (1 Kor 15,42-44). I tu pojawia się problem, bo gdyby ktoś, kto nic nie wie o wierze chrześcijańskiej, spacerował po polskich, i nie tylko polskich, cmentarzach, to z napisów nagrobkowych raczej by nie wywnioskował, że chrześcijanie wierzą w zmartwychwstanie ciał. Wszak czytałby takie wezwania jak: „Pokój jego duszy”, „Dołączył do grona aniołków”, „Jego dusza prosi o modlitwę”. W Kazimierzu Dolnym nad Wisłą widziałem nawet napis: „Pokój jego cieniom”. Bardzo rzadko można natomiast spotkać takie napisy, jak chociażby te na grobach przy maryjnym sanktuarium w Sianowie na Kaszubach: „Spoczywa z nadzieją zmartwychwstania”, „Czeka na dzień zmartwychwstania” lub na grobie jezuitów w Świętej Lipce: „Jezuici oczekują zmartwychwstania” [czy nad bramą cmentarza bodajże w Wiżajnach: „Odpoczną i wstaną” – przyp. red].

Prawdopodobnie jednym z powodów takiej sytuacji jest ambiwalentność naszego doświadczenia ciała. Z jednej strony kochamy ciało, dbamy o nie, komunikujemy się poprzez ciało, z drugiej jednak – ciało przysparza nam wiele cierpień; widzimy, jak z biegiem lat marnieje, aż wreszcie umiera i ulega rozkładowi. A jednak św. Paweł mówi jasno: „Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15,13-14).

W ten listopadowy czas, patrząc na opadłe liście, pomyślmy o śmierci, naszej śmierci. Ale przede wszystkim odnówmy w nas nadzieję zmartwychwstania ku życiu wiecznemu, razem ze świętymi.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Autor jest dziekanem Wydziału Teologicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie

Idziemy nr 45 (579), 6 listopada 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter