Rozpoczynając październik, miesiąc różańcowy, możemy odwołać się do objawień, w których Matka Boża wzywała do odmawiania różańca, zwłaszcza w intencji pokoju i nawrócenia grzeszników. Jednak po tym jak Dykasteria Nauki Wiary wydała w maju Normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych, posypały się oceny prywatnych objawień maryjnych wydawane przez tę Dykasterię. Odnosząc się do rzekomych objawień Matki Bożej w Trevignano Romano, Dykasteria stwierdziła jednoznacznie, że nie mają one charakteru nadprzyrodzonego. Oznacza to, że do tego miejsca nie należy pielgrzymować ani sprawować tam sakramentów. Natomiast w lipcu Dykasteria wydała pozytywną ocenę odnośnie do objawień Maryi w 1947 i 1966 r. w Fontanelle. Tam mistyczce Pierinie Gilli 8 grudnia 1947 r., w czasie siódmego objawienia, Maryja przekazała: „Życzę sobie, aby każdego roku 8 grudnia w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Poprzez to nabożeństwo ześlę niezliczone łaski dla ciała i duszy”. Niewątpliwie pozytywna ocena tych objawień przyniosła radość tym, którzy od lat praktykują co roku Godzinę Łaski. Jednak Dykasteria zastrzega zarazem, że w pismach Pieriny Gilli są też wyrażenia, które wymagają wyjaśnienia.
Najwięcej emocji wywołała opinia w sprawie domniemanych objawień Maryi w Medjugorju. W tym przypadku Dykasteria nie rozstrzyga kwestii nadprzyrodzonego charakteru zjawisk, które w tym miejscu mają się dokonywać, ale uznaje „liczne owoce duchowe” związane z parafią i kultem Królowej Pokoju. Zwraca jednak uwagę na pewne zastrzeżenia dotyczące niektórych wypowiedzi. Precyzuje, że „pozytywna ocena większości orędzi medjugorskich jako tekstów budujących nie oznacza stwierdzenia, że mają one bezpośrednie pochodzenie nadprzyrodzone”. Wskazuje mimo to, że wierni „mogą otrzymać pozytywny impuls do życia chrześcijańskiego poprzez tę duchową propozycję i zezwala na kult publiczny”.
Jak zatem wierny powinien się do takich zjawisk ustosunkować? Katechizm Kościoła Katolickiego jasno precyzuje, że objawienia prywatne „nie należą do depozytu wiary”. „Ich rolą nie jest «ulepszanie» czy «uzupełnianie» ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej” (KKK 67). Kościół podkreśla, że Jezus Chrystus jest Pełnią całego Objawienia i w zasadzie to powinno nam wystarczyć. Jednakże objawienia prywatne mogą być pomocne do nawrócenia. W nich to Maryja nieustannie wzywa do nawrócenia, pokuty i modlitwy. I zazwyczaj prosi, by odmawiać różaniec. Osobiście chętnie nawiedzam miejsca pielgrzymkowe, które przepełnione są modlitwą wiernych, gdzie czuć Ducha Bożego. I nie muszą to być miejsca objawień Matki Bożej, ale mogą to być miejsca kultu związane ze słynącym łaskami obrazem. Takim miejscem jest chociażby Jasna Góra, gdzie nie było objawień, a kult Matki Najświętszej jest tak żywy, i skąd płynie dla wiernych tyle łask, że nazywamy ją duchową stolicą Polski. Zresztą, w naszej ojczyźnie jest tylko jedno miejsce, gdzie objawienia maryjne zostały oficjalnie uznane przez Kościół – Gietrzwałd. Fenomenem na skalę światową jest Guadalupe, gdzie kult maryjny osadza się zarówno na objawieniach prywatnych, jak i cudownym wizerunku. Obraz Matki Bożej, który powstał w niewytłumaczalny sposób w wyniku Jej objawień św. Juanowi Diego, od stuleci pozostaje inspiracją do modlitwy i przemiany życia dla wiernych na całym świecie.
W październiku odpowiadamy zatem na wezwanie Matki Bożej, aby modlić się na różańcu nie tylko w intencjach osobistych, ale patrząc trochę szerzej: o pokój, za Kościół, ale także o powołania, za misje. I takie jest też niezmienne przesłanie Matki Bożej, więc nie ma co szukać w nowych objawieniach innych rewelacji, bo jeśli objawienia są autentyczne, to ich nie znajdziemy.