20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Parasolki moc

Ocena: 4.75
1248

W środę 8 marca wyjdą na ulice kobiety – nie żeby świętować swój dzień z goździkiem i nylonowymi pończochami, ale żeby manifestować, bo źle im się dzieje. Ponoć ma być ich tyle, co wiernych w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Czego będą żądać? Pieniędzy, ale nie takich, co rozdaje rząd, pigułki – ale nie do ratowania zdrowia, tylko do zabijania i wolności od zabobonów. Krótko mówiąc: odsunięcia PiS od władzy.

Kobiety będą żądać poprawy sytuacji ekonomicznej. Jestem jak najbardziej za. Ale w pierwszej kolejności niech będą docenione te, które dzielą czas na obowiązki służbowe i domowe oraz te, które dla dobra domu i dzieci rezygnują z pracy. Jestem za wyborem: chcę, to pracuję w firmie, chcę, to pracuję w domu – ale wybór ten nie zmienia mojej sytuacji finansowej. Kobieta, która nie pracuje zawodowo i tak  jest na kilkunastu etatach dziennie – jako niania, aprowizatorka, kucharka, sprzątaczka, negocjator – to przy dzieciach, a do tego ma zawsze ładnie wyglądać i pachnieć – co akurat popieram. I na koniec zostaje bez pensji i bez emerytury. Znam wiele takich dzielnych kobiet, które do tego wszystkiego podjęły się edukacji domowej. Nie myślą o swojej sytuacji materialnej w okresie starości. One dają państwu często dużo więcej niż kobiety pracujące zawodowo, które świadomie zrezygnowały z rodzicielstwa. Tymczasem państwo docenia te ostatnie – bo pracują na aktualne PKB, ale nie na PKB kolejnych pokoleń.

Tak samo nie przekonują mnie argumenty o ograniczonych prawach reprodukcyjnych. Na październikowej manifestacji pojawiały się hasła, że oprócz macic kobiety mają także rozum. Także w kwestii płodności dobrze by było z niego korzystać. Krystyna Janda w dość wulgarny sposób określiła sytuację, w której kobieta traktowana jest przez mężczyznę jako przedmiot spełnienia jego potrzeb seksualnych. Już się przyzwyczailiśmy, że i za to winny jest PiS i prezes Kaczyński. Ale poważnie, czy szanująca się kobieta, uważająca się w dodatku za wyzwoloną, sama pozwala się tak traktować, a potem winę za niechcianą ciążę zrzuca na rząd? Kiedy dorośli mężczyzna i kobieta spotykają się w łóżku, wiedzą, czym to się może skończyć – tu wracam do kwestii używania rozumu.

A już przywoływanie osoby Jana Pawła II w kontekście walki o pigułkę wczesnoporonną tylko ośmiesza osoby, które to robią i odsłania ich ignorancję w kwestii nauczania papieża o cywilizacji życia i cywilizacji śmierci. Również odwoływanie się do symbolu „Solidarności” obraża tych, którzy walczyli w nieporównanie gorszych czasach i o ważniejsze sprawy niż pigułka po nieprzemyślanym seksie.

Kobiety znów przyjdą na czarno. Nie chcę snuć brzydkich baśniowych porównań. Ale jeśli ma to być nawiązanie do żałoby, w jakiej chodziły kobiety po przegranych powstaniach narodowych, po swoich mężach, ojcach i synach, to – znów – nie te proporcje.

Nie wiem też, przeciw jakim zobobonom mają protestować kobiety 8 marca. Może przeciw wierze w czarne parasolki, które „mają moc”?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter