W teologii odwołujemy się niekiedy do zasady „już i jeszcze nie”. I tak wiemy mocą wiary, że Chrystus już „zwyciężył świat” (J 16,33), że jest Królem wszechświata, ale – z drugiej strony – jeszcze nie wszystko zostało mu poddane. Historia wciąż trwa. Jezus „położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy” (1 Kor 15,25), ale zło i grzech wciąż nam zagrażają. Co więcej, niekiedy wydaje się, że zwyciężają.
Kuszenie w raju, upadek pierwszych rodziców – to genialny biblijny opis istoty wszystkich szatańskich ideologii wymierzonych przeciwko Bożemu stworzeniu, przeciwko człowiekowi. W XX wieku przewaliły się przez świat sowiecki komunizm i hitlerowski narodowy socjalizm. Dodajmy do tego maoizm w Chinach i polpotyzm w Kambodży. Ideologie te zapewniały, że walczą o wyzwolenie człowieka i zbudowanie lepszego świata. W gruncie rzeczy powtarzały szept rajskiego węża: „Będziecie jak Bóg”. Elity i masy szły za tym szeptem, doprowadzając do cierpień i śmierci milionów ludzi. Ale posługujące się tak brutalną przemocą systemy nie były w stanie zawładnąć na dłuższy czas umysłami ludzi. Ich upadek był kwestią czasu.
Dzisiaj mamy ideologie bardziej przebiegłe: marksizm kulturowy, genderyzm, feminizm, panseksualizm, aborcjonizm, eutanazizm, ideologie tzw. mniejszości seksualnych, multi-kulti. Pojawiły się wojny hybrydowe, w których nikt nikomu oficjalnie wojny nie wypowiedział i nie ma jasno określonych stron. A korupcja skryła się za skomplikowanymi mechanizmami. Współczesne ideologie nie odwołują się wprost do przemocy fizycznej, jak ideologie XX-wieczne, ale tym skuteczniej zatruwają serca i umysły ludzi. Mają na swych usługach medialne korporacje, które przeprowadzają pranie mózgów. Przy czym nie schodzą im z ust takie hasła jak: demokracja, wolność, prawa człowieka. Główni propagandyści tych ideologii głęboko wierzą, że tworzą nowy lepszy świat, w którym człowiek „będzie jak Bóg”, będzie decydował, co jest dobre, a co jest złe. Ich działania dotykają przede wszystkim edukacji, małżeństwa i rodziny, a także stanowienia prawa. Ten ostatni obszar jest bardzo ważny, gdyż pod hasłem „państwo prawa” pozwala niepostrzeżenie budować „miękki totalitaryzm”, w którym na przykład publiczne wypowiadanie się przeciwko aborcji, adopcji dzieci przez homoseksualistów lub… islamizacji jest uznawane za mowę nienawiści i karane. A rodzice, którzy sprzeciwiają się indoktrynacji seksualnej swoich dzieci w szkole, mogą w świetle prawa zostać uznani za niezdatnych do wychowywania swych dzieci.
Co przyniesie przyszłość? Z całą pewnością ideologiczne ataki złego ducha nie ustaną. Wręcz przeciwnie, przybiorą na sile. Ostatnia księga Biblii, Apokalipsa, mówi nam, że przyjdą czasy, w których cała ziemia będzie w podziwie wiodła wzrokiem za Bestią i odda pokłon Smokowi. A Bestia druga zwodzić będzie mieszkańców całej ziemi. Smok symbolizuje szatana. Bestia pierwsza oznacza totalitarną ponadnarodową władzę, a Bestia druga to Fałszywy Prorok, czyli ogólnoświatowa maszyna propagandy. Kłamstwo węża w raju pełza przez wieki w różnych formach. Apokalipsa ukazuje nam, że przyjdą czasy, w których będzie się wydawało, że Smok i Bestie zatriumfowały. W każdym pokoleniu zło odnosi jakieś sukcesy, ale apogeum szatańskich mocy jeszcze przed nami. Tyle że owo apogeum okaże się ostatnimi drgawkami złego, bo Chrystus już „zwyciężył świat”.
Co robić w tej sytuacji? Trzeba się nawracać. Trzeba czuwać. Na modlitwie i słuchaniu słowa Bożego. I w ten sposób stawać się gorliwymi. Z gorliwości rodzi się niewinność, a ta sprawia, że człowiek jest gotowy, by oddawać swoje życie na krzyżu, by w obliczu cierpień i samej śmierci nie złorzeczyć Bogu, ale Go wychwalać. Wybór bycia katolikiem rzeczywistym jest wyborem coraz bardziej poważnym, brzemiennym w konsekwencje. Dotyczy to jednostek, a także społeczeństw, które chcą zachować wyraźną katolicką tożsamość.
Co? Gdzie? Kiedy?
