Nie tak dawno większość Hiszpanów śmiała się kiedy słyszała o „prawach gejów”. Twierdzili, że do nich to nie dojdzie. Doszło. I to z taką siłą, że przeorało cały kraj. Podobnie może być u nas. Fale obyczajowej rewolucji jakiś czas temu dotarły i do Polski, a ostatnio przybrały rozmiary tsunami.
Pod zaproponowaną przez obecnego prezydenta Kartą Rodziny jeszcze 10 lat temu podpisałaby się cała PO, zaś przed 20 laty – śmiem twierdzić – że i 90% SLD. A dziś? Prezydent za słowa wypowiedziane przy podpisaniu tej karty wyzywany jest od faszystów.
Od kilku dni skrót LGBT odmieniany jest przez wszelkie przypadki. Mówią o tym wszystkie media. Niebawem pewnie zaczną o tym mówić wszyscy, bo temat wszedł do kampanii wyborczej. Spór ma służyć politycznym zyskom. Zysków nie będzie a straty już są w postaci coraz bardziej wrogiego nastawienia do siebie całych grup społecznych. Falę, od której zaczęła się obecna dyskusja wywołał najpierw jeden poseł wyproszony ze studia. Potem drugi, który został zaproszony do innego studia i innego programu. Jednemu nie dano dokończyć myśli. Drugi „dołożył do pieca” i się zaczęło.
Ci, którzy wychodzą, nierzadko roznegliżowani, na kolorowe parady to oczywiście ludzie. Ale wychodzą w imię ideologii. Jak wyraźna jest różnica między przedstawicielami mniejszości seksualnych a ideologią LGBT wskazują ci, którzy należąc do tych mniejszości, nie identyfikują się z ideologią LGBT. Bo ludzie nieheteronormatywni od zawsze mieszkają wśród nas. Ale nie każdy z nich bierze udział w ulicznych paradach i je popiera. Ci zaś, którzy chodzą w tzw. paradach faktycznie walczą o szczególne przywileje. Często okraszają to jeszcze nienawiścią do Kościoła, który uznają za część aparatu represji.
Życie samo przynosi przykłady funkcjonowania ideologii LGBT. Bo czym jest utrata pracy w dużej korporacji za sam brak entuzjazmu dla ruchu LGBT? Skąd biorą się nieprzyjemności i szykany, z którymi spotkało się z tego powodu wielu wykładowców na polskich uczelniach? Warto wspomnieć również proces drukarza, który odmówił zrobienia plakatu gloryfikującego coś, z czym się w swoim sumieniu nie zgadzał? Jak wreszcie wytłumaczyć słowa byłego premiera Belgii, który sam miał kiedyś problemy z prawem ze względu na niedozwolone kontakty z nieletnimi, a ostatnio wzywa, by karą dla Polski za brak akceptacji LGBT, było odcięcie od unijnych funduszy? Czy już niedługo za każde zdanie, niegodne z ideologią LGBT, będziemy trafiać do obozów reedukacyjnych lub więzień?
Wyraźnie nadciąga do nas front ideologiczny, który ma zmienić świat. Niektórzy architekci tych zmian głośno już o tym mówią. W całej tej walce pojawiała się jednak za dużo chamstwa, kłamstwa i nienawiści. Z pewnością grzeszą, ci którzy dehumanizują innych, powołując się przy tym na nauczanie Kościoła. Bo chrześcijanie muszą umieć widzieć Chrystusa w każdym człowieku. Zresztą wielu z przedstawicieli mniejszości seksualnych szczerze zmaga się ze swoją słabością i szuka miejsca w społeczeństwie i Kościele. Szacunek winniśmy każdemu.
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
