20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Obecność duchownych w mediach

Ocena: 4.7
1236

Co księżom wypada, a czego nie wypada mówić w mediach? Czy są jakieś media, do których duchowni nie powinni chodzić? Jak regulować medialną aktywność w perspektywie zależności w kościelnych wspólnotach i strukturach? Z jednej strony żyjemy w epoce szybkich mediów, których Kościół nie może lekceważyć, ale z drugiej strony potrzeba roztropności, by obecność duchownych w mediach służyła dobru Kościoła, a nie była na jego szkodę. A skoro tak, to nasuwa się kolejne pytanie: Kto miałby oceniać, kiedy ksiądz w mediach służy, a kiedy szkodzi? Wszak w tej sprawie mamy wiele opinii w Kościele, w tym wśród samych biskupów. Tym bardziej warto zwrócić uwagę na wydany przez Konferencję Episkopatu Polski „Dekret ogólny w sprawie występowania duchownych, członków instytutów życia konsekrowanego, stowarzyszeń życia apostolskiego oraz niektórych wiernych świeckich w mediach”. Rzecz nie jest całkiem nowa, bo podobny dokument wyszedł już w roku 2004. Poza tym istnieją różnego rodzaju wewnętrzne regulacje obecności w mediach w poszczególnych diecezjach i zakonach.

Dekret biskupów przypomina, że duchowni są „powołani do głoszenia nauki Chrystusa, a nie własnych opinii i poglądów”, i że „są zobowiązani do wiernego przekazu nauki katolickiej zgodnej z doktryną głoszoną przez Urząd Nauczycielski Kościoła”. Tego rodzaju uwagi wydają się oczywiste: ksiądz, zakonnik, świecki katolik nie powinni mówić w mediach czegoś, co sprzeciwiałoby się nauce Kościoła. Tyle że obecności w mediach nie da się ograniczyć do wypowiadania katolickich prawd typu: Chrystus zmartwychwstał, Bóg daje się nam w Eucharystii. Jeśli dziennikarz zaprasza do studia księdza i pyta go na przykład o sytuację na granicy polsko-białoruskiej albo o przymus szczepienia się przeciwko Covid-19, to w ramach szeroko pojętej doktryny katolickiej mogą paść bardzo różne komentarze. Wszak nie jest tak, że w każdej sprawie istnieje jakieś jednoznaczne, oficjalne stanowisko Kościoła poparte słowami Chrystusa. W takich sytuacjach ksiądz, jeśli chce się wypowiedzieć, prezentuje, chcąc nie chcąc, własne stanowisko, które niekoniecznie jest zgodne ze stanowiskiem innych duchownych. W Kościele jest Biblia, Tradycja i Magisterium Kościoła, ale nie ma doraźnych, partyjnych przekazów dnia.

W dekrecie czytamy, że „na powtarzające się wystąpienia w mediach wymagana jest zgoda własnego ordynariusza lub własnego wyższego przełożonego”. Nie ma nic dziwnego w tego rodzaju stwierdzeniu. Wszak księża i zakonnicy podlegają swoim przełożonym. Z drugiej strony wydaje się, że jeśli ksiądz odprawia Msze, głosi homilie i kazania, spowiada, to powinien być też zdolny do wypowiedzenia się dla radia lub telewizji na tematy związane z wiarą katolicką, w tym z nauczaniem społecznym Kościoła.

Przypomina mi się pewna sytuacja sprzed wielu lat. W Wielki Czwartek dzwoni do mnie dziennikarka jednej z prywatnych telewizji i prosi, bym ją poratował, bo wysłano ją pod katedrę, by po Mszy krzyżma nagrała kilka zdań z jakimś księdzem na temat znaczenia takiej celebracji. Jeden ksiądz odparł, że to trzeba by pytać jakiegoś specjalisty od liturgii, drugi stwierdził, że musiałby poprosić biskupa o pozwolenie, a trzeci bardzo się spieszył. Powiedziałem dziennikarce, by przyjechała, a w wieczornym programie informacyjnym poszła moja dziesięciosekundowa wypowiedź o Mszy krzyżma. Trzeba się cieszyć, że w Polsce media są zainteresowane tego rodzaju tematami, i byłoby błędem ograniczanie dyspozycyjności duchownych poprzez budowanie atmosfery niepewności wokół tego, czy i kiedy duchowny może udzielić wypowiedzi mediom.

W omawianym dokumencie mówi się też, że księża nie powinni angażować się w akcje medialne, które „przeciwstawiają się wierze i moralności katolickiej, a w szczególności takie, które naruszają godność człowieka”. Tyle że przy obecnym zamęcie, który dotyka także Kościoła, nie brakuje takich, którzy będą przekonywać, że jednoznaczna krytyka ideologii gender/LGBT, w tym różnych homoseksualnych lobby, narusza godność tzw. mniejszości seksualnych, a błogosławienie par homoseksualnych w kościołach jest wyrazem ewangelicznej postawy niewykluczania nikogo. A zatem ostatecznie w sprawie obecności księży w mediach nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i dobrze uformowanego, wolnego od ideologii sumienia. Prośmy o te dary Ducha Świętego.

Idziemy nr 22/2023

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter