29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowa Rzeczpospolita

Ocena: 0
2800
Wyraźna przegrana Bronisława Komorowskiego, startującego jako pewny faworyt, to faktyczny koniec państwa Tuska. Prezydent elekt Andrzej Duda przedstawił w wyborach swój program praw rodziny, solidarności społecznej, wzmocnienia polskiej gospodarki. Ale to obóz urzędującego prezydenta zamienił wybory w plebiscyt na temat wartości. Polska podjęła to wyzwanie i odrzuciła antykatolicką propagandę, straszenie „średniowieczem” i „dyktaturą Ewangelii”, milczące, ale zawzięte negowanie tragedii dzieci przeznaczanych do selekcji in vitro, bezmyślny eurokonformizm głoszony w sytuacji, gdy – jak pisał św. Jan Paweł II – „europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej apostazji»”, a „stanowienie praw [dla europejskich narodów], w oderwaniu od ich życiodajnego źródła, jakim jest chrześcijaństwo”, godzi wręcz w „głęboką duszę chrześcijańską” Europy (Ecclesia in Europa).

Polska wybrała prezydenta, który zadeklarował poparcie dla zasad chrześcijańskich w życiu publicznym, wierność magisterium św. Jana Pawła II, w szczególności prawu do życia. Wybór prezydenta Dudy nastąpił dwa dni po homoseksualnym referendum irlandzkim, w którym padł ten – wydawałoby się – nienaruszalny bastion cywilizacji chrześcijańskiej. Ten zbieg wydarzeń ma charakter więcej niż symboliczny. Jesteśmy dziś krajem – to nie samochwalstwo, ale socjologiczna konstatacja – najbardziej w Europie wiernym zasadom chrześcijańskim. To nie zasługa dzisiejszych pokoleń, ale zobowiązanie do aktywnej wierności cywilizacji chrześcijańskiej.

Nie jesteśmy sami. W naszym regionalnym sąsiedztwie są kraje, które (według tych samych obiektywnych kryteriów) ciągle jeszcze stawiają opór dekadencji Europy: Litwa, Słowacja, Węgry, Chorwacja. Zresztą, wszędzie w Europie są miliony ludzi, którzy chcą żyć w cywilizacji życia i szacunku dla praw rodziny. Powinni stanowić społeczne oparcie dla polskiej obecności w Europie.

Prezydentura Andrzeja Dudy to szansa na podjęcie walki z kryzysem demograficznym, na wsparcie dla konkurencyjności polskiej przedsiębiorczości i dla praw polskiego rolnictwa w ramach wspólnotowej polityki rolnej, na trwałe zachowanie waluty narodowej, na rzeczywiste rządy prawa. Ale wybory nie kończą polityki, przeciwnie – polityka naprawdę się zaczyna w momencie objęcia władzy. Miarą prawdziwego sukcesu nie są wskaźniki sondażowe, ale rzeczywista zmiana, na poziomie gwarantującym rozwój życia narodowego. W wymiarze wewnętrznym najpewniejszym sprawdzianem rozwoju jest demografia – o jej poprawie będzie można mówić, gdy znowu się będzie rodzić pół miliona dzieci rocznie – podobnie jak zahamowanie emigracji, zatrudnienie, bezpieczeństwo. W wymiarze zewnętrznym to budowa silnej pozycji międzynarodowej Polski, przypominającej Europie nasze wartości i uprawnione interesy.

Polityka jest zawsze sztuką osiągania jak najwięcej z tego, co możliwe, rozpoznawania szans i wykorzystywania aktywów. Czas wykorzystać polskie szanse. Polacy w tych wyborach odrzucili również imposybilizm.

Marek Jurek
Idziemy nr 22 (505), 31 maja 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter