20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niewiedza nie rozgrzesza

Ocena: 0
3962
Kim tak naprawdę jest kandydatka SLD na prezydenta Magdalena Ogórek? – zapytał ostatnio jeden z tabloidów, zainteresowany głównie jej życiem uczuciowym. Pytanie jednak, a w nim zwłaszcza to „tak naprawdę”, ma głęboki sens. Zresztą, istotny w odniesieniu do wszystkich kandydatów na prezydenta czy – szerzej – uczestników życia publicznego.

Nasze wyobrażenie o politykach zwykle ma się nijak do rzeczywistości – czy wiemy, kim tak naprawdę jest były premier Donald Tusk albo obecna premier Ewa Kopacz? Ile prawdy jest w tym, co mówi się o Jarosławie Kaczyńskim czy Leszku Millerze? Wiemy tyle, ile udało się wtłoczyć do naszych głów specjalistom od PR.

Wiadomo, że polityka lepi się pod społeczne oczekiwania. Zatem, jeśli społeczeństwo oczekuje, by był on „matką Polką”, która każdego pocieszy i przytuli, to właśnie takiego się tworzy. Szkolenia, medialna obróbka i polityczny produkt gotowy. Dlatego, jeśli już kogoś oceniać, to raczej nie za wrażenie, jakie robi, nie za wygląd, sposób bycia czy mówienia, ale za to, co mówi i co robi.

Pytanie o panią Ogórek jest o tyle istotne, że – jak się wydaje – udało się wizerunkowym specom z SLD już na wstępie skutecznie zmylić wyborców co do tej kandydatury. Wiele osób jest zdezorientowanych, sądzi bowiem, że ktoś, kto jest historykiem Kościoła, musi Kościół kochać. Zatem na kandydatkę SLD bez skrupułów mogą głosować również wierzący.

Otóż warto sobie uzmysłowić, że to pułapka. Jak seksuolog nie musi uprawiać seksu, tak historyk Kościoła nie musi chodzić do kościoła i żyć według przykazań. Iluż teologów nie tylko nie wierzy w Boga, ale nawet publicznie obnosi się ze swoim antyklerykalizmem? Pani Ogórek, trzeba przyznać, niczym takim się nie wsławiła, broniła nawet profesora Chazana, za co dostaje się jej teraz od Palikota. Ale jest kuriozalne, że startuje jako kandydatka lewicy, która jest za aborcją, in vitro i często, jak wiadomo, jest antykościelna aż do bólu.

Żeby więc choć trochę odpowiedzieć na pytanie, kim jest pani Ogórek, może wystarczy powiedzieć, kim nie jest. Nie jest na pewno celebrytką, co próbują jej przypisać niektóre zazdrosne koleżanki, tylko dlatego że jest ładna. Ogórek nie tylko bywa, lecz także ma coś do powiedzenia. Nie jest też jednak znikąd, spoza układu. Bo przecież ktoś znikąd nie dostałby pracy w TVN, a pani Ogórek była dziennikarką tej stacji aż do czasu ogłoszenia, że startuje w wyborach. Nie jest też kimś, kto nie ma poglądów. Nie jest, jak chcieliby niektórzy, paprotką.

Zatem przed nami ciekawa kampania. Ale nieznajomość kandydatów nie rozgrzesza z decyzji podejmowanych w wyborach.

Dorota Gawryluk
Autorka jest dziennikarką Telewizji Polsat
Idziemy nr 3 (486), 18 stycznia 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter