Niełatwo jest wierzyć w świecie, który próbuje na dobre wymazać Boga z codziennego życia i kultury oraz neguje wszelkie przejawy transcendencji. A jednak Bóg delikatnie daje do zrozumienia, że jest. W jaki sposób? Chociażby przez cuda. Tak dużej liczby cudów eucharystycznych, jak w ostatnich czasach, nie było nigdy wcześniej. Można by zapytać: czy dlatego, że wiara ludzi w obecność Ciała i Krwi na ołtarzu jest tak słaba?
To niesamowite, że przez ponad 1300 lat pielgrzymi udawali się do Lanciano we Włoszech, gdzie wydarzył się cud eucharystyczny w 700 r., a teraz mogą pojechać do Sokółki lub Legnicy, gdzie cuda eucharystyczne miały miejsce zaledwie kilka lat temu. Także w lutym tego roku spod gruzów kościoła zniszczonego w trzęsieniu ziemi w 2016 r. we włoskiej miejscowości Arquata del Tronto wydobyto tabernakulum z hostiami. Okazało się, że 40 odnalezionych hostii, przez 16 miesięcy pogrzebanych, nie zmieniło koloru, kształtu ani zapachu.
Bóg daje także o sobie znać poprzez cuda uzdrowień. Kilka tygodni temu, 11 lutego, dokładnie w 160. rocznicę objawień Matki Bożej w Lourdes, biskup diecezji Beauvais ogłosił cudowne uzdrowienie francuskiej siostry zakonnej Bernadette Moriau z paraliżu okolicy lędźwiowej i krzyżowej. Jest to 70. oficjalnie uznany cud w Lourdes, począwszy od pierwszego objawienia się Maryi św. Bernadetcie. Uzdrowiona zakonnica, która była sparaliżowana od końca lat 60., opowiadała, że gdy przybyła w 2008 r. do Groty Objawień, poczuła obecność Maryi i św. Bernadetty. Po ośmiu latach badań Międzynarodowe Biuro Medyczne w Lourdes orzekło, że uzdrowienie zakonnicy jest cudem.
Nie przeszkodziło to jednak francuskiemu komikowi Tanguy Pastureau naigrawać się z zakonnicy w wyemitowanym w marcu programie satyrycznym na antenie francuskiej telewizji publicznej. Przy śmiechach zgromadzonej w studio telewizyjnym publiczności Pastureau stwierdził, komentując 70. cud w Lourdes: „Tak, to jest szaleństwo, to rzeczywiście motywuje, by wierzyć w Boga”. Próbując wyśmiać to, w co wierzą katolicy, francuski komik wypowiedział prorocze słowa: to jest szaleństwo Boga, który zniża się ku nam i ukazuje swoją obecność w widzialnych i namacalnych dla nas znakach, po to, abyśmy w Niego uwierzyli. I im bardziej świat próbuje pogrzebać pamięć o Nim, tym bardziej On wspiera naszą wiarę cudami.
A głowy państw i nowoczesne technologie odrzucają Go coraz bardziej. Ostatnio z kalendarzy w najnowszych urządzeniach firmy Apple usunięto Wielki Piątek i Wielkanoc. Co innego, jeśli chodzi o święta chińskie, islamskie i żydowskie oraz wszelkie świeckie – te pozostały. Użytkownicy modnego Apple’a mają zapomnieć o Wielkim Piątku, w którym cierpiał za nas i oddał swe życie na krzyżu Jezus Chrystus, oraz o Niedzieli Wielkanocnej, kiedy to wydarzył się największy cud wszechczasów: Zmartwychwstanie. Święty Paweł pisze: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara”.
To dla nas najważniejszy cud, bez którego chrześcijaństwo straciłoby sens. Wiedzą o tym doskonale ci, którzy starają się go wymazać ze świadomości ludzi. Już nawet niektórzy teologowie amerykańscy poddają w wątpliwość zmartwychwstałego Jezusa, określając Go zbiorową halucynacją apostołów. Cuda eucharystyczne ukazują jednak, że cud Zmartwychwstania miał miejsce i dlatego Jezus jest obecny w Najświętszym Sakramencie na ołtarzach świata. Życzę wszystkim głębokiego przeżywania tego największego z cudów w Święta Wielkiej Nocy.
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
