20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nadużywanie Miłosierdzia?

Ocena: 0
3930
Ewangeliczna prawda o Bożym Miłosierdziu została w naszych czasach przypomniana przede wszystkim poprzez orędzie siostry Faustyny Kowalskiej. Trzeba jednak podkreślić, że orędzie to nie byłoby rozpropagowane na cały świat, gdyby nie Jan Paweł II, który beatyfikował, a potem kanonizował Apostołkę Miłosierdzia; ustanowił także liturgiczne Święto Miłosierdzia Bożego. Papież Polak napisał ponadto piękną encyklikę o Bożym Miłosierdziu Dives in misericordia.

Z wieścią o Bożym Miłosierdziu jest jednak pewien problem. Albo jest zapominana, albo, na odwrót, przypominana w sposób dwuznaczny, który budzi wątpliwości. Był czas, kiedy o miłosierdziu mówiono mało. Podkreślano natomiast nawet nie tyle sprawiedliwość, ile surowość Bożych wyroków. Przedstawiano Boga jako groźnego i wymagającego sędziego. Sens tego rodzaju przepowiadania był bardziej pedagogiczny niż teologiczny. Innymi słowy, grzmiący kaznodzieje kierowali się dobrą intencją poruszenia ludzkich serc ku nawróceniu. Ale już stare porzekadło poucza nas, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Takiemu mówieniu o Bogu towarzyszył pesymizm co do ludzkiej natury. Wyolbrzymiano grzechy, szczególnie te natury seksualnej, oraz wykuwano teorie o zbawieniu nielicznych, a potępieniu wielu. Przypomnienie nauki o Bogu miłosiernym było niezbędnym antidotum na te rygorystyczne skrajności.

Jak to jednak w życiu bywa, z jednej skrajności niektórzy wpadli w drugą skrajność. Od nadużywania prawdy o grzechu przeskoczyli do swoistego orędzia bezwiny. Bóg przestał być sędzią, a stał się dobrym wujkiem, który wszystko rozumie i nie ma o nic do nas pretensji. Co do człowieka zaczęto podkreślać dwa aspekty, poniekąd sprzeczne ze sobą. Z jednej strony absolutyzuje się wolność człowieka i rozszerza się w nieskończoność tzw. prawa człowieka. W tej sytuacji mówienie o grzechu okazuje się najczęściej nie na miejscu, bo ogranicza wolne wybory ludzi i burzy dobrą atmosferę. Z drugiej strony różne kierunki psychologii i socjologii tłumaczą ludzkie zachowania, szczególnie czynienie zła, mechanizmami, wobec których jednostka jest właściwie bezbronna. Jeśli ktoś czyni ewidentne zło, to znaczy, że miał pod górkę do szkoły lub miał złych rodziców itp. Ostatecznie zawsze można zwalić winę na opresyjne, konserwatywne społeczeństwo. I ogłosić rewolucję. Komunistyczną, genderową lub jakąś inną…

Czy jednak rzeczywiście Miłosierdzie Boże może być nadużywane? Czyż nie jest ono nieskończone? A skoro tak, to po prostu nie da się go nadużyć. No cóż! W Bogu wszystko jest nieskończone, nie tylko Miłosierdzie, ale także sprawiedliwość, świętość, wiedza itd. Bo Bóg z definicji jest nieskończony. To, że Bóg jest miłosierny, nie oznacza, że jest tylko trochę, do pewnych granic, sprawiedliwy. Tak jak to, że Bóg jest sprawiedliwy, nie oznacza, że jest miłosierny tylko do pewnego momentu, a potem ratuj się kto może przed Jego gniewem. W Bogu wszystko jest jednością doskonałą, nieskończoną, wieczną.

Dobrej nowiny o Bożym Miłosierdziu może nadużywać człowiek. W życiu osobistym, ale także publicznym. Są na przykład tacy, którzy popełniają świństwa, odsuwając zręcznie wszelkie wyrzuty sumienia, a jakby nawet jakiś wyrzut dotarł do ich głowy, to szybko sobie wytłumaczą, że nie ma co przesadzać, bo żyć jakoś trzeba, a Bóg jest przecież miłosierny. Są też tacy, którzy – jak im wygodnie – odwołują się do miłosierdzia w różnych publicznych sporach. Iluż to piewców miłosierdzia objawiło się przy okazji kwestii lustracji. Ktoś dąży do wyjaśnienia niewygodnych wydarzeń społeczno-politycznych, a tu już formuje się chór zarzucający dążącemu do prawdy zawistną nienawiść. Bo chór, przepełniony miłością i miłosierdziem, chce tylko zgody i pokoju. Niestety, retoryka miłosierdzia bywa używana w niecnych celach. Tym bardziej głośmy Miłosierdzie prawdziwe, które widzimy w czynach i słowach Jezusa.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 15 (498), 12 kwietnia 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter