25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na manowcach naturalizmu

Ocena: 0.761901
1318

Tydzień temu pisałem o punktach zbieżnych radykalnej centroprawicy i lewicy, o ich więzi duchowej. Teraz od obserwacji pora przejść do analizy. Zarówno dla radykalnej lewicy, jak i dla radykalnej centroprawicy – ruch staje się wszystkim. Ruch i ożywiająca go mitologia polityczna, zawierająca zarówno mity docelowe i etapowe, jak i różnego rodzaju „mity założycielskie”, owe „doświadczenia wspólnoty”.

Mity te to często uzasadnione cele społeczne. W radykalnej polityce nie mają one jednak charakteru szczegółowych obowiązków czy konkretnych rozwiązań poszczególnych problemów, ale są obietnicą społecznego (albo narodowego, zależnie od języka) szczęścia. Nie tylko angażują poświęcenie, ale też duchowo pochłaniają wyobraźnię swych zwolenników.

Życie nie jest baśnią, życie społeczne może człowiekowi pomóc osiągnąć szczęście, ale go nie daje. Po spełnieniu mity budzą więc rozczarowania i potrzebę… kolejnej rewolucji. Polityka napędzana chęcią egzaltowania tego rodzaju nastrojów prowadzi do „permanentnej rewolucji”, którą mądry Hermann Rauschning nazwał rewolucją nihilizmu.

Oczywiście motywowana realizmem narodowym krytyka tego rodzaju nastawień nie zmierza do podważenia wagi uczuć społecznych, a tym bardziej odpowiedzialności społecznej. Wszyscy żywimy zbiorowe nadzieje i przeżywamy zbiorowe wzruszenia, brak tego rodzaju uczuć jest raczej świadectwem jakiegoś niedorozwoju emocjonalnego. Towarzyszą one jednak pracy i walce o dobro wspólne, a nie są ich celem. Są jedynie „wartością dodaną”.

Niepodległość państwa, wolność polityczna, dostatek materialny – to wielkie wartości, warunkujące realizację dobra wspólnego narodu. Ale jego pełnia musi brać pod uwagę sens życia ludzkiego. Dobre życie rodzin i ludzi, wypełniające Dekalog – to właściwy cel polityki. Nie umniejsza on w niczym wartości wspólnotowych, bo godność narodu, suwerenna władza Rzeczypospolitej, a także poświęcenie polityczne wypełniają się właśnie w ochronie tego życia, począwszy od obowiązku przekazywania życia. Naród nie żyje dla własnej chwały, ani nawet dla satysfakcji jednostek – jest przestrzenią ładu, w którym ludzie mogą żyć, służąc Bogu, wypełniając wzajemne obowiązki wobec siebie.

Bez tej perspektywy polityka popada w naturalizm, kult doczesnego szczęścia, który stopniowo wchłania cały religijny i duchowy wymiar społeczeństwa. Pierwszym zarzutem katolicyzmu wobec wolnomularstwa był zawsze naturalizm, niezależnie od jego wszystkich innych, dalej idących i zróżnicowanych – jak pisał Leon XIII – dążeń. Wciąganie (duchowe) społeczeństw w „budowę lepszego życia”, by odwrócić ich uwagę od właściwego sensu życia. Tymczasem w jego perspektywie najważniejszymi składnikami dobra wspólnego narodu są religia i ład moralny, również dlatego, że najbardziej bezpośrednio dotyczą człowieka. Gdy o tym pamiętamy, łatwo zrozumieć, że pierwszymi bohaterami naszej codzienności są matki i ojcowie rodzin dobrze wychowujący swoje dzieci, a godność polityki zawiera się w tym, by ich obowiązki wspierać, a nie traktować jako „przed-polityczne”.

Idziemy nr 04 (795), 24 stycznia 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter