20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na lewo

Ocena: 0
1022

Metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski został zaatakowany słownie przez kilku radnych SLD. Uczestniczyli oni w czarnym marszu, jaki miał miejsce w Łodzi 2 października. Ich zarzuty dowodzą braku elementarnej wiedzy po stronie zwolenników aborcji.

Radni w pierwszym rzędzie zabraniają (sic!) arcybiskupowi szerzenia nienawiści, którą dostrzegli w jego słowach, kiedy podkreślił, że „czarne marsze są przerażającą, współczesną manifestacją cywilizacji śmierci”. Czy arcybiskup jednak się myli?

Zarzucając rzekomą nienawiść, radni całkowicie pomijają wulgarne słowa i gesty, jakie duża część ubranych na czarno manifestantów kierowała 3 października w stronę obrońców życia obecnych na Placu Zamkowym w Warszawie. Radni milczą na temat wypowiedzi typu: „Żarty się skończyły!” czy: „Nie chodźcie do kościoła!”. Twierdzą, że ich postępowanie nie jest złe i nie wiąże się ze śmiercią, lecz stanowi formę walki o zdrowie kobiet. Komu zatem na zdrowie wychodzi aborcja? Dziecku, które w jej wyniku umiera, czy też kobiecie znajdującej się w stanie, w którym nie ma możliwości przeżycia żałoby?

To charakterystyczne, że promotorzy przerywania ciąży walczą o zdrowie kobiet, a w momencie, w którym doświadcza ona piekła depresji, nagle całkowicie znikają. Zatrzymują się na hasłach dotyczących podziemia aborcyjnego, którego jednak nikt do tej pory nie scharakteryzował. Podkreślają, że nie zgadzają się z poglądem „że w chwili połączenia komórek męskich i żeńskich powstaje człowiek, którego życie jest na dodatek ważniejsze od życia matki”. Zdanie to wręcz trudno komentować. Od kiedy bowiem początek ludzkiego życia to pogląd? Jak widać, radni nie tylko nie mają elementarnej wiedzy biologicznej, ale też całkowicie ignorują polskie przepisy prawne, w tym ustawę o Rzeczniku Praw Dziecka, która w sposób jednoznaczny wskazuje, że „dzieckiem jest istota od chwili poczęcia”.

Radni poszli jednak dalej. Stwierdzili, iż abp Jędraszewski jest w istocie gościem na łódzkiej ziemi. Dodali ponadto, że Kościół nie ma prawa wypowiadać się w kwestii moralności ani trudnych ludzkich wyborów.

Owszem, metropolita łódzki nie jest łodzianinem z urodzenia. I co z tego? Jest reprezentantem Kościoła i wiary chrześcijańskiej, której dziedzictwo wskazane zostało jako szczególna wartość w polskiej konstytucji. Ponadto trudno uznać, że arcybiskup obraził łodzian. Wręcz przeciwnie, w trakcie poniedziałkowej Mszy Świętej podkreślał, jak piękną postawę prezentują łódzkie rodziny upominające się o wartość życia.

Pozbawiona logicznego podłoża opinia łódzkich radnych SLD w zasadzie nie powinna nikogo dziwić. Sojusz jest bezpośrednim spadkobiercą władzy komunistycznej, która zawsze za podstawowego wroga uznawała Kościół Katolicki oraz jego przedstawicieli. I odmawiała im prawa do głośnego wypowiadania opinii, w tym opinii w obronie najsłabszych. Zarówno jednak w czasach PRL-u, jak i dzisiaj hierarchowie mówią jedno – prawdę.

Błażej Kmieciak
Autor jest doktorem socjologii prawa, pedagogiem oraz bioetykiem, wykładowcą prawa oraz bioetyki

Idziemy nr 42 (576), 16 października 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter