27 lutego
czwartek
Gabriela, Anastazji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

My i oni

Ocena: 0
2350
Uważam zapłodnienie in vitro za poważny moralny błąd, ale zawsze będę bronił prawa do życia każdego dziecka już poczętego tą drogą. Zupełnie tak samo jak będę bronił prawa do życia każdego dziecka poczętego w szkolnym związku licealistów, niezależnie od tego, że jego rodzice popełnili grzech. Po prostu – będę bronił prawa do życia każdego, bo każde dziecko jest dobrem i szansą dla swoich rodziców, niezależnie od ich wcześniejszego – i już nieodwracalnego – postępowania. Bywają przecież błogosławione winy.

Nasi oponenci tymczasem uważają in vitro za rzecz dobrą, ale jednocześnie zgadzają się na selekcję i niszczenie „nadliczbowych” – jak je nazywają – dzieci poczętych in vitro. Oczywiście, coś z tym muszą zrobić, jakoś sobie muszą poprawić samopoczucie. I muszą też odwrócić uwagę od konsekwencji własnego stanowiska. Bo przecież niełatwo jest popierać selekcję ludzi – z których jedni mogą się urodzić, a inni nie. Czasami zresztą żadne świadomie poczęte in vitro dziecko nie może się urodzić. Bo gdy okaże się, że dziecko wybrane do implantacji i urodzenia jest jednak chore, ma wady rozwojowe, wówczas odzywają się ci, którzy jak profesor Jacek Zaremba chcą, żeby rodzice „mogli decydować”, czy chore dziecko poczęte in vitro może się urodzić, czy nie. A skoro ten wybór oznacza śmierć wielu dzieci, z reguły szukają kogoś, na kim mogą odreagować swoje poczucie winy i dzięki komu mogą odwrócić uwagę od tego, co naprawdę robią.

Bo jak mówił mądry Tom Hagen w zakończeniu „Ojca chrzestnego”, ludzie czasem wybaczają innym, ale nigdy nie wybaczają sobie: kogoś muszą ukarać za to, co sami robią lub głoszą; za to, na co się sami zgadzają. Wczoraj za „przestępczy” seks swoich gimnazjalnych rodziców zostało ukarane śmiercią dziecko Agaty. Dziś profesor Longchamps de Bérier, który przestrzega, że dzieci poczęte in vitro częściej rodzą się chore – stał się obiektem nagonki ze strony tych, którzy otwarcie albo milcząco zgadzają się, żeby „nadliczbowe” lub chore dzieci poczęte in vitro były po prostu zabijane.

Marek Jurek
Idziemy nr 10 (391), 10 marca 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 lutego

Czwartek, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 9, 41-43. 45. 47-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter