„Świadomi posłannictwa danego im przez Stwórcę, kobieta i mężczyzna muszą na nowo odbudować i umocnić w sobie świadomość własnej tożsamości oraz komplementarności płci, co służyć będzie zarówno dobru ich samych, jak i dobru rodziny, środowiska pracy i ogólnie całemu społeczeństwu” – głosi pierwszy z dziesięciu punktów.
W kolejnych punktach sygnatariuszki manifestu przypominają, że „macierzyństwo kobiety, w rozumieniu biologicznym i duchowym, jako wyraz szczególnego obdarowania przez Stwórcę, jest niezaprzeczalną wartością. Kobieta świadoma swej misji, jaką jest troska o człowieka, obejmuje opieką każde życie ludzkie od chwili jego poczęcia aż po naturalny jego kres”.
Autorki manifestu wyjaśniają, co oznacza dla nich prawdziwe wyzwolenie, czyli emancypacja – oznacza prawo do wolności bycia kobietą oraz życia w kobiecy sposób. Dlatego przygotowały listę konkretnych żądań. Domagają się podjęcia w skali międzynarodowej działań politycznych, by mogły godzić pracę zarobkową z życiem rodzinnym. Oczekują zorganizowania znaczącej pomocy dla matek wielodzietnych, których macierzyński trud ratuje demografię niejednego kraju. Liczą na międzynarodową strategię ochronną dla kobiet pracujących, umożliwiającą im posiadanie dzieci i oddanie części swego czasu na opiekę nad potomstwem oraz na troskę o rodzinę. W wielu punktach manifest odnosi się do ochrony życia poczętego. Wysuwa żądania powszechnego zakazu stosowania zabójstwa dzieci nienarodzonych, także powszechnego zakazu stosowania metody in vitro oraz wynajmowania matek surogatek.
„Bycie surogatką jest pogwałceniem godności zarówno matki surogatki, jak i dziecka. Jest to nowa forma wykorzystywania kobiet oraz handlu ludźmi, w której dziecko staje się przedmiotem umowy” – piszą. Chcą zorganizowania szerszej edukacji prorodzinnej dla kobiet, uwzględniającej i takie tematy, jak szkodliwość antykoncepcji, negatywne skutki metody in vitro, walory naturalnego planowania rodziny.
To cenne, że kobiety postanowiły działać razem i mówić jednym głosem. Oby manifest zgromadził coraz więcej kobiecych organizacji. To daje nadzieję, że mocny głos kobiet będzie słyszany także przez przywódców państw i światowych organizacji.
Irena Świerdzewska |