24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Lepsi Polacy?

Ocena: 0
1564

Od początku wakacji różne osoby i rozmaite redakcje próbują nam wmówić, że Bałtyk jest ładny, ale plaże są fatalne, a jeszcze gorsi są ci, którzy tam przyjeżdżają. I że to właśnie oni, przybywając z całymi rodzinami, niszczą możliwość pełnego relaksu i wypoczynku innym. Ci „inni” to oczywiście „lepsi”, bardziej „wychowani” i bardziej „europejscy” w swoim wyglądzie oraz zachowaniu Polacy. Gdzie w tej układance jest moje miejsce?

Od lat co roku jeżdżę z rodziną choćby na kilka dni nad polskie morze. Jeździmy, bo lubimy, bo nam się tam podoba! Cenimy nasze plaże, naszą przyrodę i nasz koloryt, nawet jeśli czasem denerwujący, to jednak własny i odmienny od europejskiego. I co roku jest podobnie. W sezonie zawsze nad Bałtykiem są tłumy. Na plaży zawsze spotka się kogoś sympatycznego i kogoś niemiłego. Zawsze jest za drogo i zawsze mogłoby być lepiej. Ale zawsze i tak tam wracamy. A ponieważ wracamy od lat w to miejsce, gdzie zawsze jest pełno letników, to mam na ten temat własne obserwacje. Mogę więc zaświadczyć, że wiele negatywnych opinii o polskich plażach i przebywających na nich Polakach wyssanych jest z palca. Na wydmy i tak się przecież nie wejdzie, bo są odgrodzone siatką. Tatuaży nie mają dziś już chyba tylko nieliczni, z niżej podpisanym włącznie. Z narodowej odzieży przez tydzień widziałem tylko jedną bluzę z orłem! A jeśli chodzi o zakupy – to nie jest chyba źle, skoro wszędzie są kolejki. Jak mówią miejscowi, na efekt 500 plus trzeba będzie poczekać do przyszłorocznych wakacji.

Od lat – tak nad morzem, jak na ulicy, wszędzie – są dwie Polski. Ta niby z ładną twarzą i ta z brzydką, na dodatek bez posagu. Ta o nienagannych manierach i ta o „chamskich” zwyczajach. Ta cicha i spokojna i ta głośna, skłonna do bitki. Ale tak jest nie tylko u nas. Trzeba nauczyć się ze sobą żyć – nie obok, z pogardą dla innych, ale właśnie ze sobą.

Na polskich plażach nie widziałem nic szczególnie strasznego. Za to straszne rzeczy widziałem na autostradzie, którą mknęły sznury lśniących i drogich limuzyn. Bo jeśli chodzi o kulturę na drodze, to ci niby „lepsi” Polacy mogliby się wiele nauczyć od tych niby to „gorszych”. Choć mogę tylko Bogu dziękować, że nie uczestniczyłem w wydarzeniu, które przed paroma dniami relacjonował portal TVP info, a do którego doszło na autostradzie A1. Konflikt dwóch kierowców na jezdni miał swój koniec na poboczu, gdzie jeden zaatakował drugiego przedmiotem przypominającym maczetę. Ranny kierowca zadzwonił pod numer 112 i otrzymał pomoc. Sprawcy, który uciekł, już chyba nic nie pomoże.

Krzysztof Ziemiec
Autor jest dziennikarzem TVP

www.krzysztofziemiec.pl
Idziemy nr 34 (568), 21 sierpnia 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter