W Portugalii jest dzisiaj dzień wolny od pracy. Został ogłoszony po to, żeby każdy, kto tylko chce, mógł udać się do Fatimy, gdzie sto lat temu rozpoczęły się spotkania Matki Bożej z trojgiem wiejskich dzieci nazywanych pastuszkami. Z powodu tego stulecia do Fatimy przyjechało już kilka milionów ludzi z całego świata, a za parę godzin będzie tam także papież Franciszek. Jutro ogłosi, że dwoje spośród tamtych dzieci – Hiacynta i Franciszek – to święci Kościoła katolickiego. Trzecim dzieckiem była Łucja Dos Santos, która jako jedyna z trójki dożyła sędziwego wieku – zmarła w 2005 roku – służąc Bożej sprawie w zakonie karmelitanek.
Jutro jest też rocznica zamachu na Jana Pawła II, przez ludzi wiary ściśle łączonego z fatimskimi objawieniami. I jutro jest rocznica jego odwiedzin w Fatimie, gdy kulę – która nie przerwała jego życia – włożył do korony figurki Matki Bożej w miejsce niepojętym trafem idealnie dopasowane. A tę figurkę wykonano według precyzyjnego opisu Łucji Dos Santos, z którą Jan Paweł II rozmawiał wtedy dwadzieścia minut. I w ciągu następnych lat podjął działania, o które w Fatimie prosiła Maryja Panna.
Sto lat temu próbowano zamknąć usta tej małej Bożej trójce, była nawet aresztowana! Ale Panu Bogu niestraszne więzienia – o czym powinniśmy wiedzieć już z lektury Pisma Świętego – i dzisiaj widzimy, jak potoczyły się sprawy. Mała Fatima, wioszczyna – jakbyśmy pewnie wtedy powiedzieli i jak wciąż mówimy o różnych małych miejscowościach, w których ludzie żyją wiarą na co dzień – stała się teraz centrum świata.
Dlatego patrząc dziś na Fatimę spróbujmy zaczerpnąć siły, wiary i ufności.