19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Księża dowcipnisie i oskarżyciele

Ocena: 4.02857
4420

Księża wyznawcy totalnej opozycji jakby coraz bardziej rozemocjonowani. Ksiądz Wojciech Lemański na Facebooku postanowił, nie wiedzieć czemu, wykpić nowego ministra zdrowia. Za co? Ano, między innymi za to, że ten podpisał kiedyś „Deklarację wiary”, dokument, którego sygnatariusze, lekarze, pielęgniarki, deklarują, że nie będą wykonywać procedury in vitro, dokonywać aborcji i eutanazji oraz że w pracy kierować się będą chrześcijańską nauką o człowieku. Lemański kpi: „Już sobie wyobrażam podwyżki dla kapelanów i dotacje na kaplice szpitalne. Różaniec zamiast śniadania. Pielgrzymka wokół szpitala w ramach rehabilitacji. Naturalne porody. Ziołoterapia wspomagana naprotechnologią. Z Białorusi i z Ukrainy sprowadzimy »babki szeptuchy«. Ja nie lekarz, Pan Bóg lekarz…”. Hmm… poczucie humoru na poziomie czarnych marszy i Obywateli RP.

Niektórzy się dziwią, jak ksiądz może drwić sobie z głębokiej wiary katolickiej ministra. Tym bardziej, że prof. Łukasz Szumowski swoją wieloletnią pracą dowiódł, że jest wybitnym naukowcem, fachowcem w dziedzinie kardiologii, i że ponadto zna się na organizacji służby zdrowia. Ale mnie już nic nie dziwi, od kiedy kilku duchownych próbowało z pogubionego człowieka, który popełnił samobójstwo, zrobić bohatera, sumienie narodu, świętego. Tylko dlatego, że – podobnie jak oni – miał obsesję na punkcie PiS-u. Tyle że jeszcze większą. Doprawdy, nie mylił się prorok Jeremiasz, kiedy wołał: „Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju, nic nie rozumiejąc” (14,18).

Inny kapłan, o. Ludwik Wiśniewski OP, nie dowcipkuje, ale oskarża. Na okładce „Tygodnika Powszechnego” widać patetyczne zdjęcie dominikanina i napis: „Oskarżam”. Główne tezy oskarżenia, to: „W Polsce umiera chrześcijaństwo. Wykorzeniają je gorliwi członkowie Kościoła. Biskupi milczą, niestety”. Wiśniewski gromi obecne władze Polski: „Z wielkim zażenowaniem, ale z całą stanowczością oskarżam was o niszczenie chrześcijaństwa i dlatego proszę, byście zaniechali głoszenia, że jesteście obrońcami Kościoła”. Prorok? A może liberalno-lewicowy megaloman w habicie, który pluje na takich ludzi jak m.in. Beata Szydło i Mateusz Morawiecki, a sam proponuje tyle, co wyczyta w „Gazecie Wyborczej” i w „Newsweeku”?

Tak się zastanawiam, co by ukoiło stargane nerwy księży Wiśniewskiego, Lemańskiego i im podobnych. Tusk jako prezydent? Petru jako premier? Sędzia Tuleja na straży konstytucji, a Gronkiewicz-Waltz jako minister finansów? Przyjęcie „europejskich standardów”, czyli aborcji na życzenie, eutanazji, „małżeństw” homoseksualnych, gender w szkołach? Sprowadzenie tysięcy młodych muzułmanów z Afryki? Burzenie kościołów i budowanie meczetów jako znak tolerancji i otwarcia?

Ludwik Wiśniewski zarzuca innym szerzenie wrogości i nienawiści. To typowa mentalność dla pewnych środowisk. Podobna do myślenia rozkapryszonego dziecka, które w piaskownicy rzuci innemu dziecku pisakiem w oczy, kopnie, zabierze zabawki, a potem poleci do matki ze skargą, że tamten go bije. Gdzie jest ta wrogość? W środowiskach, które organizują „Różaniec do granic” i zbierają podpisy pod projektem ograniczenia aborcji? Czy może raczej na czarnych marszach, protestach Obywateli RP i w partiach, które sekują swoich członków głosujących w sprawie aborcji zgodnie ze swoim sumieniem?

O niszczenie chrześcijaństwa oskarża dominikanin oczywiście Jarosława Kaczyńskiego i organizatorów smoleńskich miesięcznic. Rozumiem, że zdaniem oskarżyciela chrześcijaństwa nie niszczyły kłamstwa Ewy Kopacz i innych członków poprzedniej władzy, którzy zapewniali, iż specjaliści badają „skrawek po skrawku”, a patolodzy rosyjscy z patologami polskimi „ramię w ramię, z najwyższą starannością” dokonują sekcji zwłok… Chrześcijaństwa nie niszczyły oszczercze wrzuty, że Jarosław zadzwonił do Lecha, a Lech wysłał pijanego generała, który przymusił pilotów do lądowania. Chrześcijaństwa nie niszczyły też demonstracje z pluszowym misiem na krzyżu zrobionym z puszek piwa „Lech” plus napis „Zimny Lech”.

W tej sytuacji zastanawiam się, czy słusznie zrobił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, odpowiadając na oskarżenia o. Wiśniewskiego przeciwko biskupom. Wydaje mi się, że ten poziom obsesji i histerii nie zasługuje na żadne oficjalne oświadczenia, a tym bardziej na tłumaczenie się, że nie jesteśmy tacy źli, jak o nas myśli o. Wiśniewski.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter