29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kościół za Dudą?

Ocena: 0
2465
Zszokowani przegraną w wyborach zwolennicy dotychczasowego układu rządzącego szukają winnych. Niewiele jest tutaj jednak głosów rozsądku, uderzenia się we własne piersi, refleksji, że może najwyższy czas zająć się realnie pracą na rzecz Polski, a nie czarną propagandą pt. „Jak nie my, to będzie nieszczęście, wojna, faszyzm itp.”. Ci, którzy z butą i arogancją powtarzali za Michnikiem, że „Komorowski musiałby po pijanemu przejechać niepełnosprawną zakonnicę w ciąży, żeby nie wygrać”, nie wiedzą – albo nie chcą wiedzieć – co się dzieje. W rozgoryczeniu rozdają ciosy na prawo i lewo. Jęczą, że społeczeństwo nie zdało egzaminu, że „gówniarze” się zbuntowali, że ludzie przestali myśleć... Swoją drogą, ciekawe, że wypowiadający tego rodzaju opinie twierdzą jednocześnie, iż są za zgodą… Rozumiem teraz, że chodzi im o to, aby wszyscy zgadzali się z nimi. Wśród winnych nieszczęścia wskazywany jest też – jakżeby inaczej – Kościół, bo „jawnie popierał Dudę”.

Trzeba by sprecyzować, jak sfrustrowani oskarżyciele rozumieją „Kościół”. Tak się składa, że Kościół stanowią ludzie, którzy są katolikami, a jednocześnie obywatelami, mającymi prawo głośno wyrażać swe opinie na tematy społeczno-polityczne. Wielu wierzących katolików głosowało na Komorowskiego. Ale można przypuszczać, że znacznie więcej oddało swój głos na Dudę. I nie ma w tym nic dziwnego. Bo niby dlaczego chodzący regularnie do kościoła mieliby popierać człowieka, który wraz ze swoim obozem partyjnym skręcił w sprawach światopoglądowych na lewo, popiera ideologię gender, a ponadto kpi z kontrkandydata, że ten w sprawie in vitro jest „średniowieczny” i powołuje się na nauczanie Jana Pawła II. Ataki na Dudę w związku z jego poglądami na temat in vitro, zresztą bardzo wyważonymi, należały do bardziej obrzydliwych zagrań w tej kampanii.

Ci, którzy mówią, że Kościół coś, często mają na myśli biskupów i księży. No cóż! Duchowni byli bardzo powściągliwi, ambony nie były żadną miarą nadużywane. Niektórzy księża przypominali dość oczywistą zasadę, że wyborca katolik powinien brać pod uwagę, czy i w jakiej mierze poglądy głoszone przez startujących w wyborach są zgodne z nauczaniem katolickim. Mówienie takich rzeczy nie jest jednak żadnym politykowaniem, ale wypełnianiem pasterskich obowiązków kapłana. Można sądzić, że większość księży zagłosowała na Dudę, co wydaje się dość logiczne, niemniej nie brakowało takich, którzy poparli Komorowskiego. Do najbardziej znanych fanów ustępującego prezydenta należy ks. Kazimierz Sowa, który już po pierwszej turze biadolił publicznie: „Dół, poczucie porażki. […] o prezydencie Komorowskim byłem przekonany, że wygra. Zaskoczenie. Szok”. Nie znam żadnej tego rodzaju wypowiedzi księdza po przegranych PiS.

Ci, którzy oskarżają Kościół o wspieranie Dudy, czepiają się mediów katolickich, w tym szczególnie tygodników, które były krytyczne wobec władzy w ostatnich latach. No tak! Ale co w tym niewłaściwego, że jakiś tygodnik katolicki zajmuje stanowisko w sprawach społeczno-politycznych? Kto ustalił, że instytucja, której założycielem jest podmiot kościelny (parafia, diecezja, zakon) ma zajmować się jedynie rozważaniami o życiu po śmierci, ale nie konkretnym życiem tu na ziemi? Media katolickie z natury rzeczy nie rozprawiają jedynie o modlitwie, ale próbują po katolicku interpretować rzeczywistość. Mogą i powinny mówić o sprawach, których na przykład z ambony w kościele lepiej nie głosić. Przy czym trzeba zaznaczyć, że żadne czasopismo, portal, radio czy też telewizja nie mogą w tego rodzaju działalności przypisywać sobie wyłączności na katolickość. Dlatego też w ramach Kościoła istnieją ośrodki medialne, które różnią się zapatrywaniami na konkretne sprawy.

Kościół jest za Panem Jezusem. Nie oznacza to jednak unoszenia się w obłokach nad ziemią. Wszak Bóg wcielony daje się spotkać tu i teraz, w naszych osobistych i społecznych sprawach.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 23 (506), 7 czerwca 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter