Św. Teresa z Ávila podpowiada współsiostrom z Karmelu modlitwę obecności zwaną też mentalną. Wyjaśnia, że nie jest ona żadną szczególną techniką. Pisze w Drodze Doskonałości:
Jest to obowiązkowe, abyśmy starały się odmawiać modlitwy świadomie {…} najlepszym środkiem zaradczym, jaki znalazłam, jest staranie się o utrzymanie myślenia nad Tym, do kogo kieruję słowa (Dd 24,6)”.
Święta podaje warunki, które potrzeba spełnić modląc się w ten sposób: świadomość, do kogo się zwracam czyli do Boga, kim jest ten, który mówi: czyli ja sam, co prowadzi do wiedzy, jak stanąć przed Bogiem i z Nim rozmawiać.
Św. Ignacy z Loyoli przed medytacją ignacjańską poleca biorącym udział w rekolekcjach, aby w ramach przygotowania do modlitwy prosili Boga, aby wszystkie zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. Założyciel jezuitów uświadamiał sobie w ten sposób obecność Boga niekoniecznie uczuciowo, ale aktem wiary. Modlitwa przygotowawcza pomagała mu uzyskać wolność wewnętrzną i czystość intencji. Szukał Boga dla samego Boga przez co spotykał, poznawał oraz odpowiadał Stwórcy odnajdując się w relacji z Nim.
Święci podkreślają, że nie sama forma modlitwy jest najważniejsza, ale pokorne uznanie swojej małości wobec wielkości Stwórcy. Pomagają zrozumieć, że „odklepanie pacierza” nie jest jeszcze spotkaniem z Bogiem. Zapadły mi w pamięci żartobliwe słowa z homilii pewnego księdza, który powiedział, że samo stanie na Mszy św. czyni wierzącym, w takim samym stopniu jak stanie w garażu czyni samochodem.
Jak podkreśla św. Paweł „nie umiemy się modlić tak, jak trzeba (Rz 8,26)”. Modlitwa nie jest naszym dziełem, a Ducha Świętego w nas. To Bóg pierwszy uzdalnia człowieka do stanięcia przed Nim „Bóg sam pierwszy nas umiłował” (1 J 4, 19). Tam gdzie pragnienie serca dużego P spotyka się z małym p jest możliwe spotkanie Boga z człowiekiem. Ks. prof. Robert Skrzypczak podkreśla, że to nie człowiek doświadcza Boga, ale to Bóg doświadcza człowieka. Św. Teresa z Ávila przypomina kim jest w Jej oczach Stwórca pisząc: „otwieram się i powierzam się Temu, o którym wiem, że nas kocha”.
Czytaj także: (wywiad z ks.prof. Robertem Skrzypczakiem)