24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Groźny pat na Białorusi

Ocena: 2.3
696

Władze najwyraźniej chcą zastraszyć społeczeństwo. Kiedy w poniedziałek 24 sierpnia o godz. 11.30 w Soligorsku zatrzymany został lider komitetu strajkowego zakładów Biełaruśkalij, już o godz. 14.30 rozpoczął się proces w miejscowym sądzie. To zaś oznacza, że sędziowie zostali wezwani w trybie pilnym. Innym sposobem na zastraszenie ludzi ma być grożenie niebezpieczeństwem zewnętrznym. Białoruski prezydent oznajmił, że jego krajowi zagraża Zachód, w efekcie czego „po raz pierwszy od ćwierć wieku” musiał postawić armię w stan gotowości bojowej. – Popatrzcie za okno: czołgi i samoloty w odległości piętnastu minut lotu od naszych granic. Natowscy żołnierze łomoczą gąsienicami u naszych drzwi. Wzrasta siła wojska na zachodnich granicach naszego państwa: Litwa, Łotwa, Polska – mówił.

Łukaszenka, który twierdzi, że protesty w jego kraju organizowane są w Warszawie, zapowiedział, że „ani jeden bojownik, ani jeden prowokator, ani jeden nabój nie trafią” na terytorium jego kraju. Uprzedził też, że w razie potrzeby Białoruś zostanie wsparta przez OUBZ, czyli Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, w skład której obok Białorusi wchodzi też Rosja, Kazachstan, Armenii, Kirgistan i Tadżykistan. Oczywiście w Warszawie i Wilnie natychmiast zaprotestowano, że to absurd, że nikt na Białoruś nie zamierza napadać. Tak samo absurdem jest stwierdzenie, że protesty w Mińsku, Grodnie i innych białoruskich miastach są organizowane z zagranicy. Ale przecież wypowiedź Łukaszenki nie jest niczym nowym – w minionych latach Polska nieraz miała być, jego zdaniem, niebezpiecznym wrogiem, szykującym napaść na swego wschodniego sąsiada.

Alaksandr Łukaszenka usiłuje funkcjonować dokładnie tak, jak przez minione 26 lat swoich rządów. Ludzie są niezadowoleni i protestują – trzeba im „przykręcić śrubę”, przestraszyć, by przestali protestować. A zwolenników wzmocnić nagrodami i zmobilizować głoszeniem, że za granicą czyha wróg szykujący napaść.

Tyle, że to już nie działa. Organizowane pośpiesznie demonstracje zwolenników prezydenta wypadają bardzo blado przy wielotysięcznych demonstracjach jego przeciwników. Na bajki o polskim czy litewskim zagrożeniu nikt się już nie nabierze. Ale sytuacja jest coraz groźniejsza. Zdesperowany Łukaszenka może nie cofnąć się przed rozlewem krwi. Pytanie, kto zdoła przemówić mu do rozsądku.

Idziemy nr 35 (775), 30 sierpnia 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter