Miała to być w Parlamencie Europejskim debata o przyszłości Europy z polskim premierem w roli głównego prelegenta. Mateusz Morawiecki przedstawiał swoją – czyli polskiego rządu – wizję Europy, ale nikogo na sali to nie interesowało! W dodatku Guy Verhofstadt dosłownie łajał polskiego premiera! Sala świeciła pustkami, a ci nieliczni przyszli tylko po to, by – cytując europosła Ryszarda Legutkę – popisywać się „idiotycznymi opowieściami”, bo nie wiedzieli chyba do końca, o czym mówili.
Europa jest w głębokim kryzysie: traci tożsamość, przestaje być solidarna i nie przestrzega zasady pomocniczości. Nastąpiło odejście od założeń integracji w wymiarze duchowym, a w konsekwencji także politycznym. UE staje się dla lewicowej części europejskich elit podstawą dla ideologii politycznej, która ma prowadzić do zastępowania tradycji, europejskiej cywilizacji i państw narodowych – zamiast je wzbogacać o wymiar wspólnotowy i uszlachetniać ich wzajemne relacje – pisał w marcu tego roku na portalu Wszystkoconajważniejsze.pl poseł Jacek Saryusz-Wolski.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 28 (666), 15 lipca 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 25 lipca 2018 r.