Jeden gest może czasami zastąpić wiele słów. Tak było w sobotę podczas sakry i ingresu arcybiskupa białostockiego Tadeusza Wojdy SAC.
Gdy kolejno ponad 30 zgromadzonych w archikatedrze białostockiej biskupów przekazywało nowo konsekrowanemu metropolicie pocałunek pokoju, ostatnim z nich, który to uczynił, był arcybiskup Jakub, ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej. To ważny gest ekumeniczny. O ile sama obecność duchownych prawosławnych przy tego typu uroczystościach nie jest czymś nadzwyczajnym, a katoliccy biskupi też biorą udział w podobnych uroczystościach w Kościele prawosławnym, to zazwyczaj ich obecność ograniczała się do złożenia życzeń. Przekazanie pocałunku pokoju podczas samej liturgii święceń biskupich symbolizuje wspólnotę z samym Chrystusem wszystkich uczestników Ofiary Eucharystycznej, zarówno katolików, jak i prawosławnych.
Czczony wspólnie przez Kościoły na Wschodzie i Zachodzie św. Cyryl Jerozolimski pisał, że pocałunek pokoju „jednoczy serca i prowadzi do przebaczenia uraz, jest oznaką pojednania i zapomnienia o krzywdach”. Choć ten doktor Kościoła wypowiedział te słowa w IV wieku, szczególnie aktualne są one na Białostocczyźnie, gdzie mieszka najwięcej w Polsce prawosławnych. W przeszłości, zwłaszcza tej odleglejszej, relacje między nimi a katolikami układały się różnie.
Dziś na szczęście jest inaczej. – Białostocczyzna jest regionem, gdzie Ewangelia jest głoszona w dwóch tradycjach – wschodniej i zachodniej. Ta różnorodność może być przyczyną konfliktów, ale także podstawą do bardziej efektywnego głoszenia Ewangelii. I to od nas, biskupów, kapłanów i wiernych zależy, w jaki sposób ta różnorodność będzie wykorzystywana. Stykając się ze współczesnymi problemami wiary i moralności, które przeżywa współczesny świat, a szczególnie Europa, coraz bardziej powinniśmy wspierać i działać na rzecz wiary i chrześcijańskich wartości. Patrząc z perspektywy kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat widać, ze idziemy w tym kierunku. Mamy wiele wspólnych inicjatyw na rzecz wychowania dzieci i edukacji naszych wiernych. Przedstawiciele naszych Kościołów nie mijają się jedynie, ale podejmują wspólne działania – mówił podczas ingresu prawosławny arcybiskup Jakub. Dziękował on poprzedniemu metropolicie abp. Edwardowi Ozorowskiemu za dobrą współpracę i wyraził nadzieję, że abp Wojda doceni wysiłek i będzie kontynuował współpracę swoich poprzedników.
– Jesteśmy dwoma bratnimi Kościołami, chyba najbliżej jeden drugiego. Ta prawda wytycza nam wspólną drogę, którą kroczyliśmy i powinniśmy dalej iść. To, co zostało już wypracowane, będzie dalej kontynuowane – deklarował nowy metropolita białostocki.
To dobra wiadomość zarówno dla katolików, jak i prawosławnych. I to nie tylko w tym regionie Polski.