20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czyj problem z 13 grudnia?

Ocena: 0
1308

Wyprowadzenie ludzi na ulice przez środowiska lewicowo-liberalne, obliczone na osłabienie społecznego poparcia dla rządu i próby jego obalenia wnikliwi analitycy zapowiadali na wiosnę. Jednak zapalnik tychże środowisk, jakim jest KOD, zimy mógłby nie przetrwać, dlatego akcję trzeba było przyśpieszyć. Choć nikt nie tłamsi ulicznych protestów KOD-u, ten mizernieje. Brakuje mu pożywki do dalszej egzystencji. Nawet Roman Giertych, uczestnik KOD-owych marszów, mówi głośno, że sędzia Rzepliński przegrał sprawę Trybunału Konstytucyjnego.

Jako jeden z najświeższych przykładów tłamszenia w Polsce demokracji i wolności przez rząd PiS-u środowiska lewicowo-liberalne wskazują projekt ustawy o zgromadzeniach, wykluczający organizowanie w tym samym czasie i w tym samym miejscu dwóch zgromadzeń. Czemu więc nie wyprowadzano ludzi na ulice w październiku 2012 r., kiedy pod projektem z dokładnie takim samym zapisem, w dodatku przed obchodami Święta Niepodległości, podpisał się prezydent Bronisław Komorowski?

Płk Adam Mazguła, w przeszłości członek PZPR, w czasie stanu wojennego na stanowisku oficera, choć reprezentuje środowisko tych, którzy walczą o swoje wygórowane emerytury, z własnej inicjatywy na trybunie nie wystąpił. Jest przecież członkiem KOD-u. Z trwogą patrzę na mechanizmy, po jakie sięgają środowiska lewicowo-liberalne. KOD w „Stop dewastacji Polski” wzywa m.in. policjantów i wojskowych do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy. Czyli do łamania prawa, bo takie działania ujęte są w polskim Kodeksie karnym. Tak działa organizacja, która rzekomo walczy o praworządność w Polsce, pod wodzą obywatela będącego w kolizji z prawem z powodu niepłaconych alimentów. To nie przypadek, że w styczniu tego roku "Gazeta Wyborcza" nawoływała żołnierzy Wojska Polskiego do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy.

Mobilizacja trwa. Nie liczą się żadne wartości ani ludzie, którzy w okresie stanu wojennego ponieśli najwyższą ofiarę. Przywołam tu wypowiedź prof. Jana Żaryna w najnowszym numerze "Idziemy": "Wykorzystanie rocznicy dramatu 13 grudnia 1981 r. do mistyfikowania, falsyfikowania, okłamywania Polaków jest haniebne".

Przed oczyma mam ciągle pewien kontrastujący widok wprost ze stołecznej ulicy: puste namioty białego miasteczka KOD, a 100 metrów dalej, pod pomnikiem Chopina, setki Polaków starszych, młodych, rodzin z dziećmi zasłuchane w dźwięki walców, mazurków i polonezów, granych tu we wszystkie wakacyjne niedziele. Tu jest Polska.

Wierzę, że podczas obchodów 35. rocznicy stanu wojennego znajdziemy się po właściwej stronie. Program wydarzeń w całej Polsce jest przebogaty. Obok obecności na obchodach, na pewno w tym dniu o godz. 19:30 zapalę w oknie świecę. Tak solidaryzował się z nami po ogłoszeniu stanu wojennego Jan Paweł II, tak od kilku lat czynią Polacy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter