29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czwarty krąg, czyli synod

Ocena: 0
2880
Dzięki beatyfikacji papieża Pawła VI przypomnieliśmy sobie jego postać i dokonania. Biorąc pod uwagę, że to właśnie Paweł VI wiele spraw podjął jako pierwszy (np. podróże apostolskie po świecie) oraz jak dużo działo się podczas 15 lat jego pontyfikatu, staje się wręcz niezrozumiałe, dlaczego tak mało o nim wiedzieliśmy. Może dlatego, że Paweł VI nie był „medialny”, nie umiał wykonywać gestów, które przyciągają uwagę masowego odbiorcy. Inna sprawa, że w tamtych czasach media nie były jeszcze tak mocne i wszechobecne, jak stały się w czasach Jana Pawła II. Był jednak Paweł VI człowiekiem wielkiej inteligencji, delikatności i dobrego serca. Miał dar porządkowania spraw, a zarazem jego myślenie było głębokie i oryginalne.

W encyklice Ecclesiam suam, która traktuje „o drogach, którymi Kościół katolicki powinien kroczyć w dobie obecnej przy pełnieniu swojej misji”, Paweł VI wskazał na cztery kręgi apostolskiej aktywności Kościoła. Pierwszy krąg, to „cała ludzka społeczność – świat”. Papież przyznaje, że świat często jest odległy od Kościoła, ale nigdy nie jest obcy. Wszak „obchodzi nas wszystko, co ludzkie. Mamy wspólną z całym rodzajem ludzkim naturę”. Pierwszą zatem płaszczyzną spotkania Kościoła ze światem byłaby ludzka natura. Drugi krąg, to wierzący w Boga. Obejmuje on przede wszystkim „ludzi oddających cześć Bogu jedynemu i najwyższemu” (Żydów i mahometan). Potem zawiera także „zwolenników wielkich religii afrykańskich i azjatyckich”. Trzeci krąg, to wierzący w Chrystusa, którzy przynależą do różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich. W tym kręgu dokonuje się dialog ekumeniczny. Jest też czwarty krąg, który stanowi sam Kościół katolicki, zjednoczony wspólną wiarą, ale zarazem wewnętrznie zróżnicowany, przeżywający napięcia. „Jakżebyśmy chcieli – napisał Paweł VI odnosząc się do wewnątrzkościelnego dialogu – ażeby taką rodzinną rozmowę cechowała pełnia wiary, miłości oraz dobrych uczynków. Jak bardzo pragniemy, żeby była częsta i zażyła. Żeby była na oścież otwarta na wszystkie prawdy, wszystkie cnoty (…)”. Niektórzy zauważają z przekąsem, że dialog w tym czwartym kręgu bywa niekiedy najtrudniejszy. Nic dziwnego! Z własnego doświadczenia wiemy, że rodzinnym sporom towarzyszą niekiedy wielkie emocje.

Synod na temat rodziny był takim dialogiem w czwartym kręgu. Niekiedy, szczególnie na zakończenie pierwszego tygodnia, dialogiem trudnym, wzbudzającym wiele emocji. Rzeczywiście, niektórym wydawało się, że pewna grupa próbuje narzucić retorykę, która bliższa jest ideologii lewicowych partii niż Ewangelii i Tradycji Kościoła. Orędzie ojców synodalnych, dokument końcowy oraz Msza Święta z beatyfikacją Pawła VI, który ogłosił encyklikę Humanae vitae (O zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego), uspokoiły nieco sytuację. Ale pytania pozostają. Biskupi niemieccy, naciskani przez niemiecki postępowy laikat, nie ustaną w swych wysiłkach na rzecz wprowadzenia pewnych liberalnych rozwiązań, które dla wielu innych są po prostu sprzeczne z katolickim nauczaniem. A zatem spór w czwartym kręgu, spór o małżeństwo i rodzinę, trwa. Trzeba się modlić, aby znalazł on swą szczęśliwą konkluzję na Synodzie zwyczajnym, który odbędzie się za rok.

Jednym z elementów tego sporu jest rozumienie relacji pomiędzy grzechem i miłosierdziem. Pojawiło się hasło: Nie mówmy za dużo, że coś jest grzechem, głośmy miłosierdzie. Problem w tym, co znaczy owo „za dużo”. Wygląda na to, że są tacy, co w ogóle nie chcą mówić o grzechu, ale raczej o różnych niedoskonałościach, które zmierzają ku doskonałości, zresztą dość nieokreślonej. Jezus okazywał miłosierdzie, ale to nie była „rozmydlona” mowa obliczona na przypodobanie się światu. Wręcz przeciwnie! Grzech nazywał grzechem. Czasem w mocnych słowach. Wzywał do nawrócenia i autentycznej wiary.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 43 (475), 26 października 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter