29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czego uczy nas kard. Wyszyński?

Ocena: 4.8
916

Parafrazując powiedzenie „święta, święta i po świętach”, można zapytać: Co dalej? Co zostanie nam po pięknej beatyfikacyjnej uroczystości? Jak nie zapomnieć o postaci i nauce kard. Stefana Wyszyńskiego?

Z góry odrzucam dwie skrajne wizje: próbę lukrowania czy wręcz infantylizacji postaci prymasa, jak to od lat ma miejsce z Janem Pawłem II, oraz oczernianie kardynała i jego konkretnych zachowań przez środowiska skrajnie lewicowe i antykościelne, wynikające z niezrozumienia historii i postawy, która – jak wiemy – była niezłomna!

Prymas Wyszyński był dla Polski postacią obiektywnie arcyważną. Jego beatyfikacja jest wydarzeniem wyjątkowym, co powinni rozumieć również niewierzący. Przynajmniej ci pozbawieni antyklerykalnego, lewicowego fanatyzmu. Przede wszystkim dlatego, że był orędownikiem dobrze rozumianej ludowości jako fundamentu tożsamości państwowej i związanym z tym poczuciem sprawiedliwości.

Jak mało kto uczył nas, jak przebaczać nie tylko bliskim i przyjaciołom, ale przede wszystkim największym wrogom, oprawcom. Wzorem takiej postawy była modlitwa za Bieruta, który stał za uwięzieniem kard. Wyszyńskiego. Przebaczenie i pojednanie – to coś, czego powinniśmy doświadczyć dziś wszyscy. „Nie ma takiej krzywdy, której nie można by przebaczyć…” – podkreślał Prymas.

Kard. Wyszyński dał nam również lekcję głębokiego zawierzenia swego losu w Boskie ręce, zaufania, że wszystko jest doskonale ułożone, ma głęboki sens. Że potrzebna jest nie pogarda, lecz pokora. Heroiczna wiara nawet w momencie, kiedy nadziei brak. A najważniejsza jest zgoda na podniesienie własnego krzyża, a potem… doniesienie go do końca.

I na koniec, Prymas uczy umiejętności perspektywicznego myślenia oraz spojrzenia na nasz los – ten indywidualny, rodzinny i ten szerszy w wymiarze wspólnoty, ojczyzny. Uczy, że czasem trzeba pogodzić się z chwilową i małą stratą, by ocalić coś większego. „Dynamiczna religia powstaje, rośnie i pogłębia się dzięki podniesieniu na wyższy mistyczny poziom poszczególnych ludzi, którzy następnie porywają za sobą tłum” – pisał w 1932 r. o. Bocheński.

Od 12 września mamy w gronie błogosławionych nowy wzór, kolejnego orędownika naszych spraw – giganta Kościoła. Polaka, który może być dla nas ostoją i podporą. Obyśmy potrafili to wykorzystać, potrzebna jest spora praca rodziców, wychowawców, katechetów i zwykłych księży. Inaczej kard. Wyszyński w pamięci dzisiejszych młodych ludzi pozostanie niczym Mieszko I – zacnie, ale stanowczo za mało.

Idziemy nr 38 (829), 19 września 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter