19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Chrześcijanie z wizją

Ocena: 0
2337
Aby odnieść sukces w jakiejś dziedzinie, trzeba najpierw mieć wizję. Dotyczy to zarówno jednostek, jak i grup. Wizja pozwala nam ukierunkować nasze dążenia w określonym przez nią celu, by nie marnować czasu i energii na bezcelowe miotanie się. Inicjatorzy wszelkich poważnych przedsięwzięć mieli na początku wizję, którą potem – sami bądź z innymi osobami – konsekwentnie realizowali. Także obecnie nic się na tym polu nie zmieniło.

Przypatrzmy się chociażby Angeli Merkel: jej wizją – jeśli w ogóle jakąś ma – jest utrzymanie za wszelką cenę i dalsze rozszerzanie strefy euro. Jest w tej wizji tak zdeterminowana, że nie pomagają nawet opinie ekonomistów, którzy nie widzą innej możliwości ratowania niektórych europejskich państw w kryzysie, jak tylko opuszczenie przez nie strefy euro i powrót do swojej rodzimej waluty.

Wizje mieli także wszelkiej maści rewolucjoniści, którzy realizacji swoich marzeń podporządkowali losy wielu narodów. Jedną z najsilniejszych była wizja świeckiego państwa Woltera, którą brutalnie wprowadzali w życie przywódcy rewolucji francuskiej. Kontynuatorem tejże wizji jest również obecny prezydent Francji, który raz za razem wskrzesza relikty rodem z czasów rewolucji, jak na przykład plany powołania Narodowego Obserwatorium Laickości, próbując wyrugować z przestrzeni publicznej wszelkie objawy życia religijnego, pomimo sprzeciwu wielu francuskich obywateli.

Swoje wizje mają również artyści i twórcy, którzy przemycają je szerszej publiczności w swoich dziełach. Przecież właśnie francuski magazyn „Charlie Hebdo” lansuje wizję świeckiego państwa przez bluźnierstwo i obrażanie uczuć religijnych wyznawców chrześcijaństwa, judaizmu i islamu, wcale nie będąc gorszym od Woltera.

Pojawia się zatem spontaniczna refleksja: jaką wizję mogą mieć chrześcijanie? Wizję wykraczającą ponad podział na katolików, prawosławnych, protestantów? Można by powiedzieć, że to wizja, którą przekazał chrześcijanom sam Chrystus: przygotowanie świata na Jego powtórne przyjście poprzez głoszenie Go wszystkim narodom. Często we wspólnych przedsięwzięciach podejmowanych przez Kościoły chrześcijańskie, zwłaszcza w państwach silnie naznaczonych reformacją, gubi się gdzieś ta podstawowa wizja chrześcijaństwa na rzecz spraw mniej ważnych, które stanowią jedynie jej efekt uboczny.

W Niemczech katolicy i protestanci bardzo owocnie współpracują na gruncie pomocy społecznej, niemal wyręczając państwo w odpowiedzialności za byt obywateli. Ale przecież wizja chrześcijaństwa nie polega na całkowitym wykorzenieniu ubóstwa ze świata, zrównaniu obywateli w prawach, zaprowadzeniu pokoju w każdym zakątku ziemi – to raczej wizja Marksa i Engelsa. Dla chrześcijan osiągnięcie tych celów jest czymś towarzyszącym zasadniczej misji, jaką jest głoszenie Chrystusa po całej ziemi. A tam, gdzie chrześcijanie przynoszą światło Ewangelii, stopniowo znikają głód, przemoc i niesprawiedliwość. Bo przecież nie chodzi w Ewangelii o to, aby życie na ziemi było rajem, ale żeby doprowadzić dusze do raju – w wieczności.

Może na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan powinniśmy się wspólnie zastanowić nad tym, jak realizujemy naszą wspólną wizję. Czy nie za bardzo dajemy sobie narzucić zasady wszechobecnej poprawności politycznej, według których wspólny dla wszystkich wyznań chrześcijańskich kerygmat jest nie na miejscu, bo ogranicza wolność poglądów i stoi w sprzeczności z bezgraniczną tolerancją?

Coraz większym problemem jest to, że niemiecki Kościół protestancki już od dawna nie głosi Chrystusa, a Kościół katolicki w Niemczech zaczyna się szybko protestantyzować, aby zmniejszyć różnice dzielące go od wspólnoty protestanckiej. Tylko co takie zjawisko ma wspólnego z ekumenizmem? Bo z pewnością nie jest to już chrześcijaństwo z wizją.

Stefan Meetschen
Autor jest dziennikarzem niemieckiego tygodnika die Tagespost

Idziemy nr 4 (487), 25 stycznia 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter