18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Cała prawda

Ocena: 0
2384
Od kilku tygodni mam wrażenie, że przeżywam rewię zgrozy. Niemieckie programy telewizyjne co kilka dni donoszą o kolejnych rocznicach wyzwoleń byłych niemieckich obozów koncentracyjnych: Buchenwald, Bergen-Belsen, Ravensbrück. Ze szczególnym oczekiwaniem oglądałem wiadomości niemieckiego kanału państwowego 29 kwietnia. Wiedziałem przecież, że tego dnia ponad 700 polskich duchownych udało się do Dachau, aby wziąć udział w uroczystościach rocznicowych. Obawiałem się trochę, czy niemiecka telewizja nada relację z tej uroczystości, jako że ani polskie, ani katolickie ofiary nazizmu nie należą do priorytetowych tematów.

Niestety, miałem rację. Telewizja przemilczała uroczystości zarówno w byłym obozie KL Dachau, jak i w katedrze we Fryzyndze. Dopiero w niemieckiej prasie i w Internecie znalazłem reportaże ze zdjęciami wielu księży i z morzem polskich flag powiewających na terenie obozu. Była też nota niemieckiej agencji informacyjnej, że oficjalne obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu KL Dachau odbędą się w niedzielę 3 maja, z udziałem kanclerz Angeli Merkel i innych polityków niemieckich. Zostały one zorganizowane przez Żydowską Gminę z Monachium. I faktycznie, przez całą niedzielę wszystkie niemieckie programy informacyjne obszernie zdawały relację z tzw. oficjalnych uroczystości. Ukazywały kanclerz Merkel składającą wieniec i ostrzegającą przed nietolerancją, prawicowym radykalizmem i antysemityzmem. Natomiast przedstawicielka Gminy Żydowskiej stwierdziła, że problemu winy Niemców nigdy nie będzie można definitywnie zakończyć. I zresztą właśnie tego Niemcy lubią słuchać.

Nie oznacza to, że pragnę w jakiś sposób relatywizować winę ze strony Niemiec. Widzę jednak wyraźnie, że polski naród ma w stosunku do tej trudnej przeszłości zupełnie inne podejście. Poczynając od listu polskich biskupów sprzed pół wieku, a kończąc na tym, że Polacy nie czynią już więcej współczesnym Niemcom wyrzutów z powodu tego, co się stało.

Gdzie leży przyczyna? Może katolicyzm posiada w sobie gen wybaczenia? A może Polacy są po prostu zbyt nieśmiali w stosunku do Niemców? Już w czasie uroczystości z okazji wyzwolenia obozu KL Ravensbrück padły głosy, że byli polscy więźniowie, którzy przyjechali na obchody, zostali potraktowani bez szacunku. Podano im zupę w plastikowych miskach oraz ciasto na serwetkach przy długich stołach zbitych z desek, podczas gdy żona polskiego prezydenta wraz z partnerką niemieckiego prezydenta zasiadły przy pięknie nakrytym stole z porcelanową zastawą.

Podczas obchodów w Dachau bardzo zaskoczyła mnie informacja, że ponad 700 polskich duchownych, księży i biskupów zostało podjętych tylko przez kardynała Marxa i kapelana obozu. Naturalnie, przyczyna może leżeć w tym, że w Niemczech nie ma po prostu zbyt wielu księży, ale być może jednak mogło ich choć kilku przyjechać, aby wyrazić wolę pojednania z obu stron.

Niemniej jednak uroczystości z udziałem tak wielu Polaków, zwłaszcza duchownych, zostały jakoś odnotowane przez niemieckie media, które musiały wtedy również napisać o tysiącach zamordowanych w Dachau katolickich księży. To już krok w dobrym kierunku. Za pięć lat kolejny okrągły jubileusz. Jest to zatem dobry czas, aby jeszcze bardziej uwrażliwić niemiecką opinię publiczną na prawdę historyczną. Całą prawdę historyczną.

Stefan Meetschen
Autor jest dziennikarzem niemieckiego tygodnika
Die Tagespost
Idziemy nr 19 (502), 10 maja 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter