20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bohaterowie `44

Ocena: 0
569

Kiedy zbliża się koniec lipca, chodząc po Warszawie, zawsze zastanawiam się, jak wyglądały ulice mojego miasta o tej samej porze w roku 1944. Jaka była wówczas pogoda? Czy ktokolwiek myślał o wakacjach? Kto planował ślub, a kto myślał, co będzie robił, kiedy wreszcie skończy się wojna? Jaki był zapach ulic? Czy w powietrzu wisiało już nieuchronne – jak się wydawało – powstanie? I jak zawsze o tej porze pamiętam o jego autorach, starając się zrozumieć każdą ich motywację czy wątpliwości. Zawsze myślę i odnoszę się do nich z wielkim szacunkiem, bo na to zasługiwali i zasługują. Myślę też, co ja bym zrobił na ich miejscu. Czy dałbym radę? Czy bym się bał? Czy wybrałbym dom, rodzinę i ochronę własnych dzieci, czy obronę godności Polski i Polaków? Trudne pytania, które zweryfikowałaby pewnie tylko realna sytuacja.

Tak samo, jak zasługują oni na pamięć, tak samo zasługują na wyjątkowe ich traktowanie. Powiem więcej – nadzwyczajne, bo za to, co zrobili, i za ich postawę, która powinna być wzorem, powinni stać na piedestale. Ale nie dosłownym, bo to osoby dumne i zarazem skromne. Nie chciałyby tego. Ale na pewno chcą szacunku – a ja uważam, że należy im się jeszcze coś ekstra. Dlaczego mimo coraz powszechniejszego kultu powstania czy wręcz mody na nie – czasem koniunkturalnej – nadal zapominamy o pomocy dla samych powstańców? Jakże już dziś nielicznych!

Dlaczego jest tak, że w wolnej Polsce powstańcom warszawskim nadal nie przysługuje bezpłatna opieka w domach pomocy społecznej? Jest co prawda złożony, i to przez opozycję, projekt ustawy w tej sprawie, ale… leży w tzw. zamrażarce. Powstańcy mają dziś co prawda darmowe przejazdy komunikacją czy dostawy gazu do domowych kuchenek, ale to znacznie za mało!

Czyż nie zasługują na zarówno darmowe leki i darmowych lekarzy, rehabilitantów i opiekunów? Czyż nie powinni mieć dziś naprawdę wysokiej i godnej emerytury i innych tego typu dodatków, które ułatwią im życie? Nie stać nas? Nie wierzę! Wytrzymałby to budżet i Warszawy, i kraju.

Kiedy po 123 latach Polska odzyskała niepodległość, władze II Rzeczypospolitej pamiętały o swoich bohaterach przez cały czas. Oni rzeczywiście byli wynoszeni na sztandary. Byli wzorem dla młodych. Dziś, po znacznym braku symetrii w czasach PRL, pamięć o bohaterach sierpnia 1944 roku jest dopiero przywracana. Ale dlaczego tak wolno? Po niemal 30 latach zmian! I dlaczego pamiętamy o tym zazwyczaj w okolicach tylko 1 sierpnia? Politycy często wiele mówią… ale my powinniśmy nie czekać na ich realne decyzje i działać. Sami. Bo za moment będzie już za późno. Dosłownie. 

Idziemy nr 31 (617), 30 lipca 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter