20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Biskupi afrykańscy o migracji

Ocena: 4.72
2284

Nasze serca cierpią, gdy widzimy was na przeładowanych barkach na Morzu Śródziemnym. Zamiast iść za fałszywymi obietnicami, budujcie waszą pracą pomyślność na tej ziemi” – to słowa Konferencji Biskupów Afryki Zachodniej. Biskupi zebrali się w Burkina Faso, choć w kraju tym dochodzi w ostatnim czasie do eskalacji przemocy. Tylko w tym roku było tam ok. 40 ataków terrorystycznych. Jeden z ostatnich to zabicie kapłana, salezjanina Fernanda Fernándeza.

Chrześcijanie są w Afryce nieustannie atakowani i zabijani przez muzułmanów. Ale zdaniem tamtejszych biskupów rozwiązaniem problemu nie jest przemycanie wszystkich do Europy. Rzeczywiście! Jak można myśleć, że antidotum na cierpienia narodów Afryki jest masowa migracja? Przecież przybycie milionów dwudziesto-trzydziestoletnich Afrykańczyków do Europy nie sprawi, że w Afryce nastanie pokój i nie będzie głodnych dzieci. Biskupi w Afryce myślą o tym, co dobre dla ich ojczyzn i Kościoła, a nie ulegają ideologiom pana George’a Sorosa. Dlatego zwracają się do młodych: „Rozumiemy wasze pragnienie szczęścia i dobrobytu, których nie znajdujecie w waszych krajach”. Ale z tego nie wynika, że macie „poświęcać swoje życie niepewnemu losowi na niebezpiecznych ulicach”. Młody człowieku – wołają biskupi afrykańscy – „nie pozwól oszukiwać się fałszywymi obietnicami, które prowadzą cię do zniewolenia i iluzorycznej przyszłości. Dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości możesz osiągnąć sukces w Afryce i, co najważniejsze, uczynić ten kontynent ziemią dostatnią”.

O podsycanej i sterowanej migracji jako współczesnym niewolnictwie mówi też dobitnie pochodzący z Gwinei kard. Robert Sarah. „To pragnienie globalizowania świata poprzez wygaszanie narodów, różnorodności, to czyste szaleństwo – stwierdził prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego. Każdy z nas winien żyć we własnym kraju. Tak jak drzewo, wszyscy mają swoją glebę, swoje środowisko, gdzie wzrastają znakomicie. Lepiej pomagać ludziom rozwijać się w ich kulturze, niż zachęcać ich do przybywania do Europy, gdzie się degradują” – stwierdził. Kardynał podkreślił też, że „fałszywa jest egzegeza, która używa Słowa Bożego do propagowania migracji”. Można by dodać, że taka egzegeza ma mniej więcej taki sens jak przekonywanie, że Jezus Chrystus był pierwszym komunistą. Przypomina się tutaj powiedzenia kolumbijskiego myśliciela Nicolása Gómeza Dávila: „Domieszka kilku kropel chrześcijaństwa do poglądów lewicowych zamienia głupca w głupca doskonałego”.

O pomaganiu potrzebującym tam, gdzie żyją, ma wiele do powiedzenia ks. Waldemar Cisło, szef polskiej sekcji światowej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W świetnej książce-wywiadzie „Imigranci u bram” ks. Cisło ze znawstwem opisuje sytuacje migracji i stawia pytania, jakie trudno znaleźć w mediach lewicowo-liberalnych entuzjastycznie wspierających każda formę migracji. Chociażby takie: Ile milionów migrantów chcemy i jesteśmy w stanie przyjąć w krajach Europy? Wszystkich? Czemu miałoby to służyć? Co będzie z krajami, z których odpłyną miliony młodych ludzi, pozostawiając najsłabszych? A może komuś o to chodzi, by opustoszyć te kraje, wyczyścić z chrześcijaństwa, a potem je skolonizować? A co z tymi milionami, którzy znajdą się w Europie? Wykształcą się, znajdą pracę, zintegrują się z nowymi krajami? A może raczej będą wykorzystywani przez liberalną lewicę do walczenia z chrześcijaństwem w imię budowania nowego, multikulturowego, czyli nijakiego, podatnego na serwowane ideologie społeczeństwa?

Biskupi afrykańscy widzą masową emigrację nie jako szansę, ale jako katastrofę uderzającą w teraźniejszość i przyszłość Afryki. Jednocześnie zwracają się do dzierżących władzę, by nie ulegali „korupcji i różnym formom przemytu ludzi”. Wskazują na potrzebę „transparentnych, sprawiedliwych i wiarygodnych wyborów”. Można jednak odnieść wrażenie, że obłudnemu i zideologizowanemu Zachodowi wcale nie zależy na silnej Afryce, która mogłaby stać się konkurencją np. w produkcji żywności. Dla światowych korporacji i dla Chińczyków wygodna jest Afryka słaba z jej sprzedajnymi przywódcami. Tak zwana pomoc Afryce to często naiwność albo cyniczne mydlenie oczu. W tym kontekście nie do przecenienia jest to, co dobrego od dziesięcioleci robi w Afryce Kościół.

 

Idziemy nr 22 (711), 2 czerwca 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter