23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ambicje rodziców

Ocena: 4.17647
1656

Za nami próbne egzaminy ósmoklasistów i maturzystów. To trudny czas dla nich. Ostatni rok w szkole spędzają na nauce zdalnej. W wirtualnym świecie, pozbawieni relacji koleżeńskich. Nie mieli swoich studniówek i balów, a przed nimi wielkie wyzwanie – wybór dalszej drogi edukacji.

Zadaniem rodziców jest wspierać dzieci, doradzać im, motywować, rozmawiać, towarzyszyć na każdym etapie ich życia. Być w pobliżu, ale nie w centrum. Pokazywać świat możliwości, ale nie narzucać swojej wizji.

Ambicje mogą być zdrowe i chore. Te pierwsze prowadzą do pozytywnej stymulacji, a drugie otwierają drogę do destrukcji.

Wykształcenie jest bardzo ważne, ale różne mogą być motywacje, żeby je zdobyć. Powtarzam moim dzieciom, że uczą się po to, aby potrafiły samodzielnie myśleć. Nie muszą być najlepsze ze wszystkich przedmiotów. Ważne aby odnalazły swoje powołanie, to w czym czują się najlepiej - przestrzeń, gdzie będą mogły się realizować. Czy jest to sport, informatyka, muzyka, czy matematyka, to ma być ich wybór, a nie nasze projekcje. Najważniejsze, aby były szczęśliwymi i prawymi ludźmi, którzy będą odróżniali dobro od zła.

Kilka lat temu, na treningu mojej córki byłam świadkiem pewnej sceny. Tata jednego z chłopców, z trybun musztrował syna, co ma robić. Był to głównie przekaz negatywny - werbalny i niewerbalny. Zwracał uwagę chłopcu, okazując mu swoje niezadowolenie. Mały zawodnik, który zresztą był jednym z najlepszych w grupie, bardzo starał się sprostać oczekiwaniom ojca.

To jest dość wyrazisty przykład, który pokazuje, jak daleko możemy posunąć się, żeby realizować swoje ambicje kosztem naszych dzieci.

Znam też dorosłego już mężczyznę, którego mama marzyła, aby został kucharzem. Skończył szkołę w tym kierunku, ale później długie lata męczył się w swoim zawodzie. W pewnym momencie podjął męską decyzję o zmianie pracy i teraz realizuje się pilnując porządku na ulicach Warszawy.

Stworzenie w dziecku poczucia, że nas rozczarowało może być brzemienne w skutkach. Gdy wchodzi w dorosłe życie jest obciążone bagażem niespełnionych oczekiwań i ambicji swoich rodziców. Może zmagać się z tym do końca życia, udowadniając wszystkim wokół swoją wartość, w którą sam nie wierzy.

Z drugiej strony obserwuję zjawisko braku zainteresowania się rodziców, tym co dzieje się z ich dziećmi, które swoim zachowaniem próbują zwrócić na siebie uwagę. Na naszym osiedlu widzę grupki młodzieży -14, 15-latków, którzy palą e-papierosy, przeklinają, a pod kurtkami przemycają alkohol, żeby go wypić w jednym z pustych mieszkań, gdzie zapracowani - zajęci swoim życiem rodzice - wrócą do domu późnym wieczorem. Niestety, w wielu przypadkach są to młodzi ludzie z rozbitych rodzin.

Jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci. Rozmawiajmy z nimi jak najwięcej. Bądźmy ich przyjaciółmi, ale nie kumplami, pozwalając na wszystko - w imię hasła „róbta, co chceta”.

Wymagajmy, stawiajmy granice, ale nie budujmy im świata w którym walka o byt, pieniądze czy kariera w korporacji będą podstawową motywacją do zdobywania wykształcenia. Nie wszyscy przecież zostaną dyrektorami. Potrzebni są też nauczyciele, lekarze, fryzjerzy, kierowcy autobusów, kapłani czy dobrzy dziennikarze.

Zbyt wielka presja związana z „wyścigiem szczurów” w wielu przypadkach kończy się tym, że w dorosłym życiu człowiek próbuje sprostać kolejnym wymaganiom, być najlepszym, najmądrzejszym. Żeby temu podołać wspomaga się używkami. Wpada w błędne koło i kręci się jak w kołowrotku, niszcząc siebie, swoich najbliższych i wszystkich wokół. A w sercu coraz większa pustka, pomimo, że kolejny cel osiągnięty. Karuzela musi się kręcić, żeby tylko iść dalej, po więcej. Bez większej refleksji po co w ogóle żyjemy, dokąd zmierzamy.

Co tak naprawdę ma sens? Praca, która dziś jest, a jutro jej nie ma, kolejne tytuły, awanse, czy życie, relacje z bliskimi, a przede wszystkim nasze zbawienie? Przed Bogiem największą wartością jest moja dusza i serce. Jeżeli je zatracę, zostanie przepaść, gorycz, rozpacz i niebezpieczeństwo wiecznego potępienia.

Pan Bóg ma plan dla każdego z nas, który sprawia, że odnajdujemy swoje przeznaczenie. Warto go odkryć i być szczęśliwym!

***

„Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was - wyrocznia Pana - zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie”.
(Jr 29, 11)

***

„Zapyta Bóg w swym niebie
Co dałem Mu, od siebie
Wierzyłem i kochałem
I byłem tym, kim chciał bym był
I żyłem jak, chciał bym żył
I byłem, kim miałem być”.

(„Trudno nie wierzyć w nic", Raz Dwa Trzy).

***

„W wychowaniu chodzi głównie o to, ażeby «człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem — o to, ażeby bardziej 'był', a nie tylko więcej 'miał' - ażeby poprzez wszystko to, co 'ma', co 'posiada', umiał bardziej i pełniej być człowiekiem — to znaczy, żeby również umiał bardziej 'być' nie tylko z drugimi, ale także i dla drugich".
(Św. Jan Paweł II, Poznań, 1997 r.).

Przeczytaj także:

>> „Oaza, ja i Duch Święty" - cyt. „Jestem przekonana, że formacja w grupie modlitewnej to najlepsza droga dla naszej młodzieży. Czy to będzie Oaza, czy Odnowa w Duchu Świętym czy inna grupa przykościelna, to z pewnością odegra w życiu każdego młodego człowieka wielką rolę, a co najważniejsze wspólnymi siłami - wraz z rodzicami - będzie budować fundament, którym jest życie z Bogiem".

>> Szczęśliwa rodzina? To możliwe!

>> Rozpoczyna się Rok Rodziny Amoris Laetitia

>> Różaniec Rodziców, powierz swoje dziecko Matce Bożej!

>> Modlitwa matki

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter