24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Renesans kolei w Polsce

Ocena: 3.55
1829

Dużo mówi się o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, który ma integrować transport lotniczy, transport kolejowy oraz transport drogowy. Jaki jest jego sens?

Jednym z pomysłów jest, aby pasażerowie dojeżdżający koleją do CPK i mający zaplanowaną dalszą podróż samolotem, mieli odprawę już w pociągu. Żeby nadanie bagażu, sprawdzenie poprawności biletu odbywało się już w wagonie, a nasz klient, wysiadając w Centralnym Porcie Komunikacyjnym, miał ze sobą tylko bagaż podręczny, przechodził przez strefę bezpieczeństwa i dalej leciał samolotem. Te wszystkie czynności chcielibyśmy z lotniska przenieść do pociągu. To naprawdę da się zrobić. Zmiany w technice następują tak szybko, że trudno to sobie wyobrazić. Mało kto pamięta, że internet jeszcze 20 lat temu dopiero w Polsce raczkował.

 

Pamięta Pan swój pierwszy przejazd pendolino?

Myślę, że jestem jednym z niewielu, którzy pamiętają, że pierwszy przejazd pendolino w Polsce miał miejsce w 1995 r. Pociąg przyjechał na lawetach z Włoch, a przejazdy były z Gdańska do Warszawy. Wtedy wydawało się, że to pojazd kosmiczny, jak na nasze realia kolejowe. To nie jest skok cywilizacyjny, bo chciałoby się, aby pociągów jeżdżących z prędkością co najmniej 200 km/h było jak najwięcej. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy PESA oraz NEWAG przedstawią projekt budowy pociągów takich jak pendolino. Bo w Polsce jest wielu zdolnych młodych konstruktorów i my potrafimy takie pociągi robić.

 

Jednym z ważniejszych osiągnięć PKP w ostatnim czasie jest podpisanie porozumienia z azerskimi liniami kolejowymi. Co nasz kraj zyskał dzięki temu?

Podpisaliśmy porozumienie włączające nas do Jedwabnego Szlaku, do którego przystąpili przewoźnicy od Chin po Niemcy. Teraz nie musimy już przerzucać swoich towarów przez Rosję. Ale porozumienie z kolejami azerskimi daje też możliwość otwarcia się na inne linie: Iran, Pakistan, Indie. Ogromne ilości towaru poprzez Azerbejdżan, Gruzję, Ukrainę trafiałyby do polskiego Sławkowa. Znajdujący się tam euroterminal mógłby stać się centrum logistycznym dla towarów przewożonych z tamtego regionu. Dzisiaj transport z Iranu czy Pakistanu do Polski drogą morską trwa kilkadziesiąt dni; koleją będzie to tylko 19 dni. Cieszę się, że do takich porozumień dochodzi, bo one pokazują ogromny potencjał Polski jako kraju, który może być przez euroterminal w Sławkowie dystrybutorem towarów z Azji na resztę Europy. Centralny Port Komunikacyjny umożliwi więc nie tylko transport osób, ale i towarów na całą Europę.

 

Przeszedł Pan do PKP z Przewozów Regionalnych, zanotowawszy znaczące sukcesy w zarządzaniu spółką. Tak będzie też w PKP?

Przewozy Regionalne to bardzo dobry okres w mojej 37-letniej pracy na kolei. Udało się przez rok zrobić coś, co przez poprzednie lata wydawało się niemożliwe. Kiedy przyszedłem do Przewozów Regionalnych, większość osób z branży mówiła mi, że ta spółka jest skazana na upadek. Po roku okazało się, że pierwszy raz w historii zanotowała wzrost we wszystkich rodzajach działalności gospodarczej. Nikt w to nie wierzył, a to się po prostu stało. Zyskaliśmy kredyt, znacznie poprawiliśmy wynik w stosunku do poprzedniego roku – osiągnęliśmy 51,2 mln zł zysku netto. Lubię wyzwania, więc jako szef PKP S.A. powiem, że tu nie może być mniejszych sukcesów. Dzięki temu, że jestem szefem dużej grupy, łatwiej mi się porozumieć ze spółkami, które przez lata niepotrzebnie ze sobą konkurowały. Dziś usuwamy te bariery, czasami nieracjonalne, które w konsekwencji prowadziły do tego, że pasażer nie do końca był zadowolony z oferty.

Kolej to najlepszy, najbezpieczniejszy, najbardziej ekologiczny,
najpunktualniejszy i najwygodniejszy transport

Mam nadzieję, że kolej coraz częściej będzie stawać się środkiem transportu pierwszego wyboru. Zresztą nie tylko w Przewozach Regionalnych liczba pasażerów wzrasta. W PKP Intercity, jeszcze przed moim przyjściem, zanotowano zwiększenie liczby podróżujących o 24 proc. w stosunku do wcześniejszego roku. W pierwszym półroczu tego roku mieliśmy kolejny wzrost. Jest czas na kolej. Teraz mamy do czynienia z renesansem kolei, bo to najlepszy środek transportu. Najlepszy, najbezpieczniejszy, najbardziej ekologiczny, najpunktualniejszy i najwygodniejszy transport.

 


Krzysztof Mamiński (1957) jest absolwentem Uniwersytetu Szczecińskiego, gdzie uzyskał tytuł magistra ekonomii. Ukończył również studia podyplomowe w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego na kierunku Europejski model zarządzania. Z koleją związany jest od prawie 40 lat: pracę rozpoczął w 1980 r., w Ośrodku Informatyki CDOKP w Warszawie. Od 1990 r. był członkiem Komisji Krajowej „Solidarności”, pełnił m.in. funkcję przewodniczącego Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” i przewodniczącego Sekretariatu Transportowców związku. W latach 1998-2002 zasiadał w zarządzie Polskich Kolei Państwowych, odpowiadając za restrukturyzację i sprawy pracownicze. W latach 2012-2013 był Pełnomocnikiem Zarządu PKP S.A. ds. Dialogu Społecznego w Grupie PKP. 21 marca 2016 r. Krzysztof Mamiński został p.o. prezesa zarządu Przewozów Regionalnych. Funkcję prezesa zarządu spółki pełnił od 13 kwietnia 2016 r. Udało mu się zracjonalizować wydatki, wprowadzić oszczędności i w efekcie osiągnąć najlepszy wynik finansowy w historii tej spółki. Od marca 2017 r. pełni funkcję prezesa PKP S.A.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter