Renesans kolei w Polsce

Z Krzysztofem Mamińskim, prezesem PKP S.A. rozmawia Kinga Piotrowska

Polskie Koleje Państwowe szykują dla swoich klientów tzw. wspólny przejazd – za dokonaniem tylko jednej transakcji już po wakacjach będziemy mogli jeździć pociągami PKP Intercity, Przewozów Regionalnych i PKP SKM w Trójmieście. Działa już też bilet weekendowy Przewozów Regionalnych (PolRegio) i PKP Intercity. Pasażerowie długo czekali na takie rozwiązania.

We wrześniu zaproponujemy także innym przewoźnikom, w tym Kolejom Mazowieckim i przewoźnikom samorządowym, dołączenie do projektu wspólnych przejazdów na jednym blankiecie. Jeśli tak się stanie – w co głęboko wierzę – to za kilka miesięcy wszystkimi kolejami w Polsce moglibyśmy jeździć, kupując bilety łączone w jednej transakcji. Będzie to miało szczególne znaczenie przy zakupie internetowym, bo obecnie, chcąc skorzystać z usług różnych przewoźników, trzeba logować się do różnych systemów, kupować oddzielne bilety. Już teraz, dzięki ofercie PolRegio i PKP Intercity „Razem w Polskę”, przez cały weekend od piątku od godz. 19 do poniedziałku do godz. 6 można jeździć po Polsce dowolną liczbę razy za jedną opłatą 109 zł pociągami dwóch największych krajowych przewoźników. Coś, co przez lata wydawało się niemożliwe, stało się możliwe!

Czy przejazd łączony będzie uwzględniał ulgi, jakie mogą przysługiwać klientom na poszczególne połączenia?

Pasażer otrzyma ofertę najszybszą i najtańszą, uwzględniającą wszystkie ulgi ustawowe i wszystkie oferty handlowe wybranych przewoźników. Bilety, które sumują wszystkie ulgi, będzie można kupować także przez internet. Wielu przewoźników stosuje degresywne stawki – im dłużej jedziemy, tym płacimy mniej. Będzie to miało zastosowanie również w tym przypadku.

Od marca jest Pan prezesem PKP S.A. Jakie jeszcze działania planują Państwo podjąć, aby skłonić Polaków do częstszego korzystania z transportu kolejowego?

Do najważniejszych zadań zaliczam sprawną modernizację dworców kolejowych. Do 2023 r. poddamy gruntownej przebudowie około 160 obiektów, w tym są też przewidziane nowe. Jeśli budynki znajdują się pod opieką konserwatora zabytków, przeprowadzimy rewitalizację, tworząc jednocześnie nowoczesne wnętrze. Mam tu na myśli głównie obiekty w małych miejscowościach i na peryferiach kraju. Modernizacja będzie uwzględniała najnowocześniejsze rozwiązania – dworce po przebudowie będą budynkami ekologicznymi, tańszymi w utrzymaniu i bardziej dostosowanymi do potrzeb pasażerów: na każdym z nich znajdzie się poczekalnia, kasa, punkt informacyjny.

Czy modernizacja kolei w peryferyjnych częściach kraju ma na celu wspomaganie rozwoju tych terenów?

Kładziemy nacisk na te nieco zapomniane tereny Polski, które pogardliwie nazywano Polską „B” i tak traktowano. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. realizują ogromny plan inwestycyjny na kwotę ponad 66 mld zł. Tam, gdzie modernizujemy lub będziemy modernizować linię, przebudowujemy też dworce. Za przykład niech posłużą obiekty w Dolinie Popradu na terenie Małopolski lub we wschodniej części kraju. Ale interesuje nas cała Polska – taka, jaka jest. To program na najbliższe pięć lat. Nigdy nie było tak dużego przedsięwzięcia w polskim kolejnictwie.

Jakość podróżowania zamierzają Państwo usprawnić m.in. poprzez zakup lub modernizację taborów. Czy decyzje w tej sprawie zostały już podjęte?

Strategia PKP Intercity zakłada modernizację ponad 400 wagonów. To inwestycje przewidziane na kilka lat, ale mam nadzieję, że z każdym rokiem pasażerowie będą mogli korzystać z coraz nowocześniejszych wagonów. Dodam, że wagony będą modernizowane czy produkowane w polskich zakładach takich jak PESA, Fabryka Pojazdów Szynowych Cegielski czy NEWAG.