29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Patriotyzm w sklepie

Ocena: 0
2781

Gdyby popyt na krajowe produkty zwiększyć o 1 proc., to w kraju pozostałoby 6,6 mld zł. - mówi dr. hab. Eryk Łon, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członk Rady Polityki Pieniężnej NBP, w rozmowie z Agnieszką M. Domańską

arch. dr. hab. Eryka Łona

Dr hab. Eryk Łon (1970) jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zawodowo związany z poznańskim Uniwersytetem Ekonomicznym. Specjalizuje się w zagadnieniach dotyczących rynku kapitałowego i bankowości. Jest autorem książki „Patriotyzm gospodarczy”.


 

Co teraz czeka naszą gospodarkę?

W okresach kryzysowych pojawiają się często wręcz katastroficzne wizje gospodarcze, które chętnie podejmują media. Tymczasem przy przewidywaniu przyszłości zazwyczaj większość nie ma racji, jak wynika z mojego doświadczenia praktyk inwestycyjnych i badań naukowych, które prowadzę. Kiedy jest niedobrze, większość wieszczy, że nadciąga katastrofa. A później okazuje się, że stan faktyczny może być korzystniejszy od pesymistycznych prognoz. Dlatego podchodzę z rezerwą do zapowiedzi. Najważniejsze jest to, żeby każdy z nas – instytucje publiczne, obywatele, media – zrobił to, co możliwe, by maksymalnie ograniczyć negatywne skutki obecnej sytuacji.

Obiektywnie mówiąc, mamy trudną sytuację finansową, ale podjęto działania osłonowe, jak np. tarcza antykryzysowa. Narodowy Bank Polski złagodził politykę monetarną i obniżył stopy procentowe, a to oznacza ulgę dla kredytobiorców. Odsetki od kredytów będą mniejsze dla każdego. NBP obniżył też wysokość rezerw obowiązkowych dla banków, żeby banki więcej mogły kredytować gospodarkę. To jest teraz najważniejsze. Jest ryzyko, że czeka nas spowolnienie gospodarcze, ale najważniejsze, byśmy nie załamywali się tą sytuacją. Ciekawe są dane z Chin, a szczególnie wskaźnik zapowiadający nastroje przedsiębiorców. Jeszcze w lutym w Chinach wieszczono potężną recesję. A jednak odczyty z przełomu marca i kwietnia są dobre, co pozwala sądzić, że ten kraj będzie wychodził ze spowolnienia szybciej, niż pierwotnie przewidywano.

Obserwując globalne dane, możemy sobie pozwolić na pewną dawkę optymizmu. Dzienne tempo przyrostu zachorowań sukcesywnie spada: 20 marca dzienny przyrost liczby osób zarażonych wynosił 12,9 proc., 1 kwietnia – 9,0 proc., a 4 kwietnia – 7,6 proc. Także z Chin czy Korei Południowej docierają bardziej optymistyczne informacje. Tam epidemia została w dużym stopniu zażegnana. To budzi nadzieję, że także w Europie, w Polsce uda nam się szybko tę epidemię pokonać, a skutki gospodarcze będą mniej odczuwalne.

 

Ale ograniczenia z powodu epidemii uderzają w przedsiębiorców...

Nadzieją jest właśnie patriotyzm gospodarczy, patriotyzm konsumencki. Rząd i bank centralny starają się pomagać przedsiębiorcom, którzy mają teraz kłopoty. Jakiś czas temu ruszyła akcja „Kupuj świadomie produkt polski”. Na konferencji promującej akcję prezydent Andrzej Duda i minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zachęcali Polaków, by kupowali polską żywność, ponieważ są to produkty zdrowe i konkurencyjne cenowo. I w ten sposób można pomóc polskim producentom rolnym i przedsiębiorcom.

Podobnie dzieje się w innych krajach. Ostatnio we Francji minister finansów apelował do swoich rodaków, by kupowali rodzime produkty i w ten sposób wsparli francuskich rolników. Ich sytuacja też jest trudna – przy produkcji rolnej we Francji zatrudniano pracowników z innych krajów. Przy obecnych ograniczeniach w przemieszczaniu się ludzi jest to duży problem dla Francuzów.

Powinniśmy kupować i promować nasze polskie produkty. Wtedy dajemy szansę na przetrwanie polskim producentom. Jeśli zapotrzebowanie ze strony polskich konsumentów będzie dostatecznie silne, to wielu firmom się uda. Niektóre sklepy czy punkty gastronomiczne wychodzą do klientów i dowożą zamówione produkty na miejsce. Chodzi o to, żebyśmy wspierali lokalnych przedsiębiorców w tych trudnych chwilach. To jest bardzo ważne.

 

Na tym polega patriotyzm gospodarczy?

Patriotyzm gospodarczy wywodzi się z patriotyzmu jako takiego. Mówimy, że patriotyzm to miłość do ojczyzny, a patriotyzm gospodarczy to miłość do ojczyzny na polu działań gospodarczych. Przede wszystkim chodzi o to, że człowiek żyje w pewnej wspólnocie. Taką najbliższą każdemu z nas jest wspólnota rodzinna. Ale szerzej patrząc, każdy z nas jest również członkiem wspólnoty narodowej – naród to taka rodzina rodzin. Każdy z nas stara się kochać swoją rodzinę – mamy pewne obowiązki wobec wspólnoty narodowej, poczuwamy się do odpowiedzialności, także na gruncie gospodarczym.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter