19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jaki ład?

Ocena: 0
2352

Nadal dyskryminuje się rodzime firmy i uprzywilejowuje międzynarodowe korporacje. - mówi Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim

fot. Mirosław Stelmach, arch. Centrum im. Adama Smitha

Kto zyska, a kto straci na obowiązującym od 1 stycznia Polskim Ładzie?

Rząd przekonywał, że zyska większość społeczeństwa, które w praktyce doświadcza czegoś przeciwnego. Sytuację można podsumować słynnym wyznaniem Wiktora Czernomyrdina, że „chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło jak zawsze”.

 

Zatem jak Pan ocenia cele Polskiego Ładu?

Polski Ład zrywa z wprowadzoną wcześniej deklaratywnie przez rząd tzw. konstytucją dla biznesu. Celem zmiany nie stało się wywołanie – po miesiącach zapaści społecznej i gospodarczej – większej aktywności Polaków oraz zwiększenie dochodów z prowadzonej działalności gospodarczej i tym samym nadrobienie strat. Zmiana ma przede wszystkim zwiększyć ilość pieniędzy dla nieefektywnej służby zdrowia, zamiast ją naprawiać, stąd wzrost podatku od zdrowia, czyli tzw. składki, i niemożliwość jej odliczenia w rozliczeniu podatkowym.

 

Rządzący obarczają winą pracodawców, którzy mieli nie przygotować się do zmian. Zgadza się Pan z tym stanowiskiem?

Oświadczenia Stowarzyszenia Księgowych w Polsce czy Związkowej Alternatywy w Krajowej Administracji Skarbowej wskazują, że mamy do czynienia ze skutkami pośpiesznego wprowadzenia nieprecyzyjnych przepisów bez obowiązującej wykładni w kluczowych zmianach podatkowych. Ostatnie miesiące to wysyp uwag, oświadczeń i propozycji kierowanych do rządu przez organizacje gospodarcze, zawodowe i eksperckie, wskazujące na możliwość wywołania chaosu złymi przepisami, co właśnie ma miejsce.

 

Czy zapowiadane przez rząd korekty w Polskim Ładzie mogą mieć pozytywny efekt?

Zamiast kolejnych korekt i tłumaczeń partia rządząca powinna zakończyć ten program, zanim ujawnią się jego kolejne prawdziwe i negatywne konsekwencje. Bez rozgłosu zamknięto „Program Zrównoważonego Rozwoju”, który był znacznie bardziej starannie przygotowany i – gdyby był realizowany – moglibyśmy doświadczyć jego pozytywnych skutków. Polacy i Polska potrzebują programu, który da szansę na szybsze wyjście z zapaści, pogłębianej dziś rozkręcającą się inflacją. Wymaga to uznania przedsiębiorczości za podstawę dobrobytu społeczeństwa oraz pracy za źródło dochodu rodziny. Pomoc społeczna powinna mieć charakter wyłącznie interwencyjny. Jeżeli nie odblokuje się w Polsce możliwości szybszej i wydajniejszej produkcji oraz usług, to dodruk oraz rozdawanie przez rząd pieniędzy trwale nie poprawią sytuacji społecznej.

 

Istnieją doraźne rozwiązania, które mogą zahamować wzrost cen żywności i energii?

Jedynym efektywnym rozwiązaniem jest nadprodukcja energii, która doprowadzi do spadku jej cen. Doraźne metody nie będą miały skuteczności nawet chwilowego znieczulenia. Polski Ład byłby skuteczny wtedy, gdyby wpierw dokonał krytycznej oceny realizowanych do tej pory celów i projektów, co znalazło się w części analitycznej do Krajowego Planu Odbudowy. Rząd miał historyczną szansę na głęboką naprawę państwa i jego instytucji, których funkcjonowanie załamało się w miesiącach kryzysowego zarządzania. Polacy jak nigdy dotąd potrzebują uczciwej realizacji patriotyzmu gospodarczego, który powinien sprawiać, że polskie firmy w kraju będą miały lepsze warunki rozwoju, niż mają dziś w Czechach, na Słowacji czy w Estonii.

 

Można pogodzić dbałość o utrzymanie wysokich notowań politycznych z decyzjami służącym interesowi narodowemu?

Tak, jeżeli zamiast przemawiania w imieniu społeczeństwa realnie działałoby się w jego interesie. Program nazwany „Polskim Ładem” gwarantuje tylko międzynarodowym korporacjom niskie podatki i niezmienność prawa. Zamiast patriotyzmu gospodarczego mamy apartheid ekonomiczny, w którym dyskryminuje się polskie przedsiębiorstwa, a nadal uprzywilejowuje się międzynarodowe korporacje.

 

Jakie skutki będę miały kolejne tarcze antyinflacyjne?

Jedyną skuteczną tarczą antyinflacyjną jest przywrócenie wartości polskiego złotego. Wszystkie inne mogą doprowadzić do rozkręcenia się spirali cenowo-płacowej. Nie sposób zrozumieć, dlaczego tak długo lekceważono rozwijającą się inflację, której poziom zwiększył się w ciągu roku o 100 proc. Do niedawna prezes NBP osłabiał wartość polskiego złotego. Jest to niewytłumaczalne w sytuacji, w której zobowiązania międzynarodowe Polski są w znacznej części w obcych walutach, a każde osłabienie złotego zwiększa wartość zadłużenia do spłaty. Więcej płacimy również za import ropy naftowej.

 

Jak Pan ocenia negocjacje w sprawie wypłaty należnych nam środków z UE?

Pieniądze te są nieznaczne w stosunku do tych, które polscy przedsiębiorcy i obywatele mają zgromadzone dziś na kontach. Środki unijne należy traktować przede wszystkim jako zwrot składki płaconej do Unii. Rząd zamiast stworzyć uczciwe warunki dla polskich inwestycji za pieniądze, które posiadają Polacy, traci energię na jałowy spór ze stronniczą i nieprzychylną mu unijną biurokracją.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter