Wyniki przeglądu emerytalnego przeprowadzonego przez ZUS i wnioski po tym przeglądzie, tzw. Biała Księga, zostały przekazane do resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.
We wcześniejszej wersji dokumentu, do której trzy tygodnie wcześniej dotarła PAP, zapisano m.in., by pozostałe jeszcze na kontach w OFE środki w 25 proc. trafiły na Fundusz Rezerwy Demograficznej, a w 75 proc. na Indywidualne Konta Emerytalne prowadzone w ramach obecnego tzw. III filara ubezpieczeń społecznych. ZUS miałby się stać jedyną instytucją odpowiedzialną za wszystkie rodzaje ubezpieczeń społecznych – również rolniczych, dla funkcjonariuszy, sędziów i prokuratorów. Zabezpieczenie emerytalne Polaków miałoby się opierać na trzech filarach: za jeden odpowiadałoby państwo, za drugi – pracodawcy, a za trzeci – sami pracownicy, poprzez instytucje finansowe.
W pierwszym filarze państwo ze składek i podatków gwarantowałoby emeryturę powszechną – najniższą po spełnieniu kryterium co najmniej pięciu lat okresów składkowych od płacy minimalnej. W drugim filarze byłaby to „emerytura zakładowa” z opłacanych przez pracodawcę składek, bez świadczenia gwarantowanego, wypłacana po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. W trzecim filarze, uzależnionym od własnej aktywności i odpowiedzialności pracownika, byłyby świadczenia dodatkowe oferowane i prowadzone przez komercyjne instytucje w oparciu o dobrowolne składki ubezpieczonych.
Osoby, które osiągną wiek emerytalny i zdecydują się dalej pracować, nie będą otrzymywać świadczenia powszechnego, ale nie będzie od nich pobierana składka na ubezpieczenie emerytalne.