20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Chrześcijański ład gospodarczy

Ocena: 0
2345

Społeczna nauka Kościoła określa ogólne ramy polityki ekonomicznej. Mimo tego, że ma swe korzenie w antropologii chrześcijańskiej, a nie w teorii ekonomii, to stosowanie się do jej wskazówek zapewnia gospodarczą efektywność.

fot.pixabay.com

Państwo, opodatkowując nawet bardzo niskie dochody, tworzy obszary biedy, a potem je likwiduje za pomocą „socjalu”

 

Dla Jana Pawła II społeczna nauka Kościoła stanowiła pierwszorzędny obiekt zainteresowania. Poświęcił jej aż trzy encykliki i szereg pomniejszych prac. Podobnie, oczywiście w innym wymiarze, była ona w centrum zainteresowania kard. Stefana Wyszyńskiego. Wielka szkoda, że te wspaniałe tradycje poszły zupełnie w zapomnienie, albowiem dla przyszłości naszego kraju właściwa polityka gospodarcza stanowi kluczową kwestię.

 


GODNOŚĆ OSOBY LUDZKIEJ

Godność osoby ludzkiej wraz z zasadami solidarności i pomocniczości (subsydiarności) stanowią trzy filary społecznej nauki Kościoła (Jan Paweł II, adhortacja apostolska „Ecclesia in America”). Godność osoby ludzkiej implikuje prymat jednostki nad państwem. Władze mają spełniać funkcję służebną w stosunku do obywatela. Relacje jednostka–sektor publiczny określa zasada pomocniczości (o czym za chwilę).

Jednym z wniosków płynących z postulatu szacunku dla godności osoby ludzkiej jest to, że władze mogą obywatelowi zabrać w postaci podatku tylko część tego, co mu pozostaje po zaspokojeniu podstawowych potrzeb. Z tego punktu widzenia obecnie istniejący system podatkowy (PIT), w ramach którego można odpisać od podatku co najwyżej 8 tys. zł, bo wysokość odpisu spada wraz ze wzrostem dochodów, stoi w rażącej sprzeczności ze społeczną nauką Kościoła. Toteż z uznaniem należy przyjąć propozycję zwiększenia odpisu, z tym że nawet 30 tys. rocznie to nie jest poziom zapewniający godne życie. Tym bardziej że nie ma propozycji podwyżki ulgi prorodzinnej, która w obecnym wymiarze (w zależności od liczby dzieci od 1112 do 2700 zł rocznie) ma charakter zgoła symboliczny. Proponowane zwiększenie odpisu promuje „singli”, a nie wielodzietne rodziny. Kwota wolna od podatku winna być podana w wartości na członka rodziny i bez żadnego kryterium dochodowego, bo każda, nawet bardzo dużo zarabiająca osoba cieszy się taką samą godnością.

 


ZASADA POMOCNICZOŚCI

Zasada pomocniczości głosi, że jednostka wyższego rzędu, powiedzmy gmina, może zajmować się sprawami, z którymi nie radzi sobie jednostka rzędu niższego, czyli rodzina i poszczególni obywatele. Właśnie w świetle tej zasady należy rozpatrywać wszelkie programy pomocy społecznej z 500+ na czele. Program ten, pierwotnie promowany jako bodziec do zwiększenia liczby urodzeń, obecnie jest reklamowany jako zmniejszający obszary biedy.

Państwo, opodatkowując nawet bardzo niskie dochody, tworzy obszary biedy, a potem je likwiduje za pomocą „socjalu”. Mówiąc wprost, władza wyjmuje ludziom mało zamożnym pieniądze z jednej kieszeni, a potem z wielką pompą wkłada im je do drugiej. Bo przecież każdy wydatek państwa jest finansowany z podatków, które w obecnym systemie ściągane są także od osób ledwo wiążących koniec z końcem.

Oczywiście, z ekonomicznego punktu widzenia dużo bardziej efektywne jest stosowanie wysokich odpisów od podatków, ponieważ ta metoda nie wymaga pracy aparatu biurokratycznego. Co więcej, każdy podatek wywołuje powstanie tak zwanego klina podatkowego, czyli spadek efektywności gospodarczej.

Należy podkreślić, że z punktu widzenia nauki społecznej Kościoła obecny system podatkowy (PIT), połączony z licznymi programami pomocy społecznej, bezpośrednio godzi w godność osoby ludzkiej, bo odbiera obywatelowi poczucie, że sam jest w stanie zarobić na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Innym skutkiem ubocznym obecnego stanu rzeczy jest postrzeganie 500+ jako „socjalu”, podczas gdy w niemałym stopniu program ten jest finansowany z kieszeni jego biorców. Zamiast zwiększania prestiżu rodzin wielodzietnych mamy skutek dokładnie odwrotny: niejednokrotnie są one postrzegane jako ciężar dla społeczeństwa.

Innym przykładem chybionej polityki społecznej jest trzynasta emerytura, która jest wypłacana bez względu na wysokość dochodów. Nie ma najmniejszego sensu ściąganie podatków celem podnoszenia świadczeń osobom, które mają się dobrze. W ramach zasady pomocniczości należy udzielać pomocy tylko osobom potrzebującym.

 


KOŚCIÓŁ I PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ

Z pojęciem godności osoby ludzkiej nieodłącznie wiąże się prawo do pracy i godziwego zarobku. Dotyczy to nie tylko pracowników najemnych, ale także samozatrudnionych i przedsiębiorców. Z ekonomicznego punktu widzenia przedsiębiorczość jest formą pracy i nie inaczej tę sprawę widzi społeczna nauka Kościoła. W encyklice „Sollicitudo rei socialis” (1987) Jan Paweł II zalicza prawo do inicjatywy gospodarczej do podstawowych praw człowieka i piętnuje jego ograniczanie. Co więcej, papież jednym tchem wymienia wolność religijną i wolność do podejmowania działalności gospodarczej. Dla Jana Pawła II sprawiedliwy system społeczny to taki, w którym występują „wolność pracy, przedsiębiorczość i uczestnictwo” (encyklika „Centesimus annus”, 35).

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter