2015-04-18 11:40
Wczoraj było Bierzmowanie na Płudach.
Po nim spotkanie dla księży z całego dekanatu.
Potwierdziło się, że odchodzi na inną parafię mój serdeczny kolega, ks. Piotr Śliwka.
Z jednej strony smutno mi, bo zmiany personalne zabierają z okolicy moich fumfli: Jurka, Jacka, Piotrka.
Z drugiej strony ogarnia mnie radość na myśl zmianach, które dokonują się w naszej Diecezji.
Brakowało mi w działaniach diecezjalnych jakiejś zwartej myśli teologiczno-duszpasterskiej.
Może to tylko moje odczucie, ale..
Zmiany personalne wydawały mi się być wypadkową doraźnych emocji, preferencji, wpływów, chwytów i pomysłów.
Choć zawsze z tym wszystkim radzi sobie ostatecznie Duch Święty.
Jednakowoż człowiek może tu nieżle poprzeszkadzać Bogu.
Ostatnio mam wrażenie, że pojawia się pewien ład w tych działaniach.
Kluczem kolejnych nominacji wydaje się być dobro wiernych Diecezji.
Mam poczucie, jakby działo się w naszej Diecezji coraz lepiej.
Prowadź nas Maryjo, Pani Zwycięska.